John 'Saw' Fehn -Gambling? Hehe...- Saw uśmiechnął się zupełnie ignorując ton sędziego -Gamble, jak to mawiał mój brat, znajdują się same i zawsze jest okazja żeby je dobrze zamienić- -Nie, nie chodzi o gamble. Właśnie jechałem do Vegas, mam tam parę spraw do załatwienia- Zawiesił głos najwyraźniej namyślając się -Ale Phoenix to nawet po drodze...- -Co wy na to? Może zabrałbym się z wami? To przecież autostrada, lepiej podróżować w grupie- Ton jego głosu i sposób w jaki to mówił wyraźnie sugerowały, że kto jak kto ale on o tym wie bardzo dobrze. |