-Zabójcy to coś wypruło flaki nim choćby je trafił. Mogę powiedzieć stanowczo że ten potwór jest moją osobistą zdobyczą. Zresztą ten mały zwinny sukinkot specjalista od ognisk też.-wskazał na kolejne truchło. Elfa i zabójcy szkoda- skłamał. Im mniej gęb zwłaszcza teraz tym lepsza dola dla każdego.
-Cholera nizołku serio się boisz? Hmm w sumie o tym nie pomyślałem.- bo liczyłem że jesteś choć trochę użyteczny.
-Do wieży wejść się nie bałeś dasz radę to nie jest przecież daleko. No a jak cholera nie, to niech ktoś idzie z nim. Co prawda nikt nam nie umknął posiłków nie wezwą ale i pewnie nie daleko jest szczurze gniazdo. Musimy się stąd zwijać im szybciej tym lepiej. |