Asthamill Eh tam nie ważne Ed, opowiem ci po drodze jak to było. Hmmm Leon no co ty, przecież to nic takiego - sam nie wierzył że to mówi, bo ta sprawa poważnie go też przybijała - damy rade, a po wszystkim zaśpiewasz nam coś i napijemy się piwa - zabrzmiało by to całkiem pocieszająco gdyby nie to, że jego zachrypnięty głos był nieprzyjemny i nie zbyt miły optymistyczny. To co wybieramy się do karczmy panowie poszukać tego detektywa? Mam nadzieję że dowiemy się czegoś ciekawego.
Ruszył przed siebie zostawiając kompanów z tyły, po paru krokach zatrzymał się jednak i odwrócił.To co idziecie, bo wieje że łeb chce urwać.
__________________ .................................................. ....................
:D MOD ma zawsze racje :D |