Maureen
Bierze cięciwę i chowa ją do plecaka próbując zapamiętać, w jaki zakamarek został upchnięty nowy nabytek.
- Dziękuję - uśmiecha się do Anzelma - Żywcem... Taa... A właśnie, Anzelmie, mam do Ciebie jeszcze jedną prośbę - na jej twarzy malują się jednocześnie niepokój, poczucie misji i skupienie.
- Sylvan zdążył przekazać mi parę cennych wskazówek co do podróży w stronę Miie'sitil. Jakbyś mógł podejść do Basta i odciagnąć go od, jakże widzę frapującej, rozmowy i przyprowadzić tu, przed sklep, byłabym wdzięczna. Skoro chwilowo wszyscy jesteśmy w jednym miejscu, to najwyższy czas, by przekazać instrukcje reszcie towarzyszy. Nie będę musiała się wtedy powtarzać. Zrobisz to dla mnie? - pyta, po czym odwraca głowę w stronę Fosht'ki, Nathiela i Phaere, stojących na szczęście na tyle blisko, by mogli ją usłyszeć:
- Hej, podejdźcie tu wszyscy. Mam wam coś naprawdę ważnego do zakomunikowania, zanim zaczniemy podróż. I nie jest to coś, z czym można zaczekać. - patrzy wyczekująco w stronę pozostałych. |