A jednak nie wyjechałam
.
Kirył, ja z doca właśnie niechętnie skorzystam, ze względu na obostrzenia, jakie narzuciłeś. Z mojej strony wygląda to tak, że chuchacie na zimne. Używamy doców od dawna, poleciało tam nie raz i nie dwa grubsze słowo. A przypadek Waszego dokumentu z Północy był jeden. Jeden, na setki, które produkują wszyscy gracze LI. Dwa, że tych wiązanek naprawdę musiałoby być sporo. My tu mamy sesję historyczną, w jako takiej przynajmniej staramy się pisać wypowiedzi stylizowaną staropolszczyzną, nie będziemy puszczać całych wersów złożonych z innego określenia ladacznicy czy męskiego członka, bo to nie te realia. Przekleństwa - przez współczesną polszczyznę definiowane jako przekleństwa - będą się pojawiać sporadycznie. Tak też robimy - patrzę sobie na dwa posty, które już są, i co tam mamy? Mścisław gawędzi, Tyrsson zagrzewa. Poszukiwania słownictwa grubszego wykryły: "chędożony", "psubraty" oraz "srać"
. Toż to nie przekleństwa nawet, tylko stylizacja. Jestem przeciwna cenzurowaniu samych siebie i pisaniu "krzaków" - raz, że panuję nad tym, co piszę, nie traktuję przekleństwa jako przecinków, są one integralną częścią wypowiedzi, która ze wstawką z "krzaka" przestaje być zrozumiała. Dwa, że jak trafię w docu na "krzaka" to będę musiała pisać do autora, co konkretnie miał na myśli pisząc g^%$$$%^&$##. Bo nie wiem, czy mi bohaterkę w tym momencie obraził, czy powiedział, że ma niezłe cycki i chętnie by ją przeleciał :P. I trzy: teksty z doca na ogół wstawia jedna osoba. Nie zawsze autor "krzaków". I co, też ma się domyślać, co który krzak znaczy? Dowymyślać sobie cudze wypowiedzi?
Wyluzujmy, mili Panowie. Bardziej od bana dokumentu jesteśmy zagrożeni padem LI, wtedy to dopiero są hece z odzyskiwaniem sesji. Nawet jak wetnie parę dialogów z doca, nic się nie stanie. Dłuższe partie tekstu można zachować zapisując w innym miejscu. A jeśli drżycie o swoje konta, to mogę założyć doca ze swojego, dla własnego komfortu pisania. Naprawdę mi się nie chce, bo nie umiem i leniwa jestem z natury, ale jak jest potrzeba, to się przemogęęęęęęęęęęęę