Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-06-2011, 15:29   #19
Wredotta
 
Wredotta's Avatar
 
Reputacja: 1 Wredotta nie jest za bardzo znanyWredotta nie jest za bardzo znanyWredotta nie jest za bardzo znanyWredotta nie jest za bardzo znany
Reszta też już była. Razem z nimi wparowała do Sokoła. Jak podejrzewała musieli poczekać. W końcu ten facet tu rządzi i od niego zależy, czy jej życie się zmieni. Olga już ledwo co pamiętała, dlaczego przyjechała do Ameryki. O dziwo dostali dość wykwintne przekąski i strasznie drogą, jak na jej gust, kawę i herbatę. Nie była głodna po obiedzie u Babci Frey, ale skosztowała wszystkiego, w końcu nie wiadomo, kiedy nadarzy się następna okazja. Kiedy w końcu Dante przyszedł, Olga uważnie wysłuchała co miał do powiedzenia.
Spodziewała się, że będzie następna robota, ale nie spodziewała się TEGO.
Mam zabić jakiegoś człowieka?!”.
Nie dowierzała w to co właśnie usłyszała. Miała ochotę odmówić, ale wiedziała, że ten człowiek, który przed nią stoi jest tak naprawdę nieobliczalny.
Na szczęście nie siedziała w tym gównie sama. Nie znała co prawda tego Rosjanina, jednak było to lepsze niż nic.
-Nie mortw sięł Łolgo-powiedział z uśmiechem, kiedy szli do samochodu- odwolę za Ciuebie czorną robotę.
Pokiwała z uśmiechem i pozwoliła mu prowadzić auto.
Zajechali pod odpowiedni adres. Spory dom na lekkim odludziu. Olga zaopatrzona w Colt King Cobra wysiadła z samochodu. Grigori wyszedł z auta z obrzynem i nożem myśliwskim.
-Poczkaj tu, ja rozojrzę sięł w toronie.
I już go nie było.
Olga czekała na niego, kucając przy samochodzie.
Po jakiś 5min. wrócił z powrotem.
-Już- oświadczył z dumą.
-Co?- nie dowierzała Olga.
-Mosimy tylko zotrzeć ślody.
Pokiwała w zdumieniu głową i poszła za nim.
Faktycznie w salonie dość dużego domu, leżało ciało faceta. Nóż myśliwski był dokładnie wbity w serce. Ale krwi na podłodze prawie wcale nie było.
-Coo, co z tym robimy?- wyjąkała Olga.
-Tom dolej jest losek ze strumykiem. Spolmy tam ciało i wróćmy.
Olga pokiwała głową i pomogła Grigoriemu zanieść ciało. Na miejscu podpalili i wrzucili do strumyka.
Przełożyła cobalta z jednej ręki do drugiej.
Ale to był błąd.
Postrzeliła niechcąco Grigoriego. Dostał w kulkę w nogę.
Olga wystraszona pobiegła prosto do samochodu, nie wiedząc gdzie wrócić.
 
__________________
"Już, już, bo nie będzie gier wideo..."
Wredotta jest offline