Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-06-2011, 17:08   #17
Ziutek
 
Ziutek's Avatar
 
Reputacja: 1 Ziutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie coś
~ Pięknie... - pomyślał Marek słysząc jak kadłub statku ociera się o dno.
Wiedział już, że to jest ostatni przystanek rejsu. Szybko zbiegł do kajuty i zaczął się przepakowywać.
- Multitool jest, latarka też, zapałki, świeczka, kurtka przeciwdeszczowa i koc są. - sprawdził zawartość plecaka i zabrał się za torbę - Ubrania się nie przydadzą, podręczniki obsługi broni palnej tak, akumulatorki i ładowarka do nich też - wszystko oprócz ciuchów przerzucił do plecaka i założył go. W końcu po co mu więcej szmat? Ciemnoniebieska, rozpinana bluza z kapturem, biały t-shirt przylegający do ciała, zielone bojówki i czarne trapery mu wystarczą. Bał się tylko o jedzenie, wodę i leki. Poprawił kaptur bluzy i ruszył do wyjścia przy okazji zgarniając jeszcze UMP, a z drugiego egzemplarza zabierając tylko magazynek. Na szczęście karabinek miał pas transportowy więc przewiesił go przez szyję. Zaczepił za pasek od spodni szablę pożyczoną od Jacka, przy najbliższej okazji mu ją odda, Marek zawsze dotrzymuje słowa.

Iwona czekała na niego, a reszta już spieprzyła, cieniasy. Wysadził ją, a potem sam wyskoczył z chlupnięciem. Woda wlała mu się do butów, ale nie miał czasu się tym martwić. Wybiegli na plażę. Zauważył kolegów wbiegających już do lasu, ale niestety zombie zagrodziły drogę do nich więc Marek pociągnął Iwonę na prawo. Piasek tylko przeszkadzał, spowalniał biegnących niemiłosiernie. Iwona już nie miała siły, Marek też już ledwo wyrabiał. Dostrzegli małą ścieżkę prowadzącą chyba przez las, ostatkami energii doczłapali się się do niej. Zombie były w miarę daleko więc mieli czas, aby odetchnąć. Potem wstali i wolnym krokiem szli dalej, aż domek drewniany nie ukazał im się na horyzoncie. Ścisnął mocniej rękę Iwony i ruszyli w jej kierunku modląc się, aby było tam coś do picia i jedzenia.
 
__________________
"W moim pokoju nie ma bałaganu. Po prostu urządziłem go w wystroju post-nuklearnym."

Ostatnio edytowane przez Ziutek : 18-06-2011 o 17:10. Powód: Bo mi spacji nie wcisnęło...
Ziutek jest offline