Plusk zanurzającego się haka wyrwał Oktawiusa z zamyślenia. Właśnie zastanawiał się nad propozycjami kompanów. Było jednak za mało informacji, żeby ułożyć jakiś plan. Dopóki Wolf z Draugdinem nie wrócą ze zwiadów nie pozostawało nic innego niż porządnie wypocząć. Gdy zejdą do podziemi nie będzie już czasu na wylegiwanie się. Postanowił jeszcze przepatrzeć zapasy i ekwipunek. Teraz nie było miejsca na błędy i niedopatrzenia. Wziął kawałek suszonego mięsa i położył się, żując go w swych poczerniałych od próchnicy zębach. Jednak nie mógł zasnąć – bez swojego szczęśliwego medalionu czuł się trochę nieswojo.
__________________ Lepiej zaliczać się do niektórych niż do wszystkich. |