Szybki bieg po schodach. Ślady błota, chyba z ciężkich butów, pewnie to Gustava... Delikatny uśmiech przebiegł przez twarz Sol. Wspomnienie o tym człowieku zawsze będzie budziło uśmiech na jej... Moment! Sol uderzyła się prawie w głosie- zakładała, że on nie żyje! Ale to nie może być prawda, przecież to nie możliwe! Pamiętaj, by w ogrodzie rajskim uniknąć węża. Owinie się on wokół ciebie, da wrażenie spokoju. Pamiętaj, bój się go. I módl się o pomoc.
Boże! Co to było! Jakiś głos w głowie Sol...? Nie, nie, pewnie kawałek z jakiejś piosenki czy filmu... Co się dzieje... To wszystko, cały ten dzień, każda myśl...
Wybiegła na ulicę. Nie szła, już pędziła w kierunku Rose&Fire. Puste ulice i śnieg, śnieżyca wręcz... Zamykała oczy, by mróz nie szczypał tak bardzo, grzała swoje drobne dłonie w obszernych kieszeniach płaszczu.
Krew. Krew prowadząca do jakiegoś wgłębienia w zaspie obok ulicy. W sam raz, by leżało tam męskie ciało...
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |