Oddział powoli wkroczył do zniszczonego sklepu. Christopher mlął pod nosem przekleństwa. Davisa i West tu nie ma. Prawdopodobnie nie żyją, albo zostali wzięci do niewoli. Jeszcze raz spojrzał na Firehearta z pogardą. Tamten nie zauważył, zajęty lustrowaniem okolicy. - Cambell. Przejdź jeszcze zobaczyć czy nie ma ich w tym sklepie naprzeciwko. - Wydał rozkaz podkomendnemu. Tamten posłusznie skoczył na drugą stronę ulicy. Deluca powoli miał już dość tych samodzielnych patrolów rozdzielanych tak łatwą ręką przez sierżanta. Facet zamiast trzymać ich w jednej grupie, pozwalał sobie na ciągłe małe straty. Aż w końcu zostanie całkiem sam.
Szeregowy Cambell przebiegł ulicę i wskoczył przez rozbitą wystawę do budynku na przeciwko. Zniknął im z oczu na kilka minut, aż w końcu wyszedł głównymi drzwiami sam. Skulony wrócił do swojego oddziału. - Davis’a i Robin ani śladu. Sklep całkowicie opustoszony… W okolicy żadnego śladu życia. - Rzucił na wejściu. Nie mogli się spodziewać niczego innego. - Dobra, zająć stanowiska w budynku i obserwować okolicę - wydawał rozkazy Matt. - Deluca dawaj mapę.
Jednak zanim Christopher zdążył sięgnąć po mapnik, dobiegł ich zdławiony okrzyk Raula. - Chodźcie.. Chodźcie na górę. - Doc, Avalanche, Australijczyk zostańcie tu. Cambell, Chris ze mną. - Powiedział Matt i ruszył na górne piętro. - Co jest, Ra.. - Głos zastygł starszemu sierżantowi w gardle. Christopher idący po schodach jako ostatni, przepchnął się do przodu.
Na środku pomieszczenia stał Raul z szeroko otwartymi oczyma. Jego hełm leżał na ziemi. Wszędzie dookoła walały się makabrycznie okaleczona ciała. Niektóre z nich ubrane były w strzępy cywilnych ubrań, niektóre w amerykańskie mundury, jeden w przypominający niemiecki. Wyglądali jakby zginęli w przerażającej walce wręcz pomiędzy sobą. Pobite, okaleczone strzępy ludzi.
Dopiero po chwili dobiegł ich straszliwy smród rozerwanych wnętrzności. Deluca nie wytrzymał, pochylił się i zwymiotował. Usłyszał za sobą rozkaz Cambella, twardo zabraniającego pozostałym wchodzić na piętro. - Kurwa.. - Wykrztusił. Matt zawrócił na pięcie, przepchnął go i zbiegł na parter. - Może znaleźliśmy Davisa i West?- Rzucił Cambell zasłaniając usta chustą. Deluca wciąż wpatrujący się w makabryczną scenę z trudem wykrztusił. - Nie.. nie wiem. Pomóż mi sprawdzić. Raul, Ty idź na dół.- Choć większość ciał wyglądała na martwe, Deluca musiał się upewnić. - Doc! Chodź tutaj!
Ostatnio edytowane przez Lost : 23-06-2011 o 12:24.
|