[center:007c6881a2]Obiecał wrócić.[/center:007c6881a2]
Każdy krok sprawiał jej ból, ból niewyobrażalnie wielki. Stanęła przed zaspą, zamknęła oczy i otworzyła je powoli. A potem jedyne co pamięta to żal. Żal, płacz, krzyki. Padła na kolana, uderzając dłońmi w jego ciało, płacząc.
Mała Solveig klęczała, a jej świat umierał. Patrzyła w jeszcze otwarte oczy, które już jednak były puste. Ciało już częściowo przysypane śniegiem, całe zakrwawione. Łzy... Kiedyś, w jakiejś baśni, łzy dziewczynki ożywiły jej ojca. Lecz teraz nie było ani ojca, ani dziewczynki. Była ona i świat, który najwidoczniej znienawidził Sol za... Za co?
Kolejne łzy, kolejne krzyki, kolejne modły i przekleństwa. Próbowała go ocucić, na nic... Siedziała tak minutę, dwie, trzy... Po piętnastu minutach krzyk w jej gardle wcale nie ucichł...
Czy On musiał wysłuchać tych modłów!? Musiał!?
Gabriel Maller zakończył swoje życie w nadzwyczaj młodym wieku. 8 Marca 2008, ta data na zawsze została wyryta na jego nagrobku. A obiecał, że wróci...
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |