Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2011, 18:21   #33
Witch Elf
 
Witch Elf's Avatar
 
Reputacja: 1 Witch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znanyWitch Elf wkrótce będzie znany
Patriotyzm miewał różne oblicza i choć Telimena nie ośmieliłaby się nigdy spiskować, intrygować i posuwać do skrytobójstwa, to jak na ucznia kolegium śmierci przystało, miała dla życia duży szacunek. Przede wszystkim dla swojego, co przecież nie mogło być niczym złym, wszak żywa bardziej przysługiwała się interesom kolegium. Odważny Magnus dzielący ją od potencjalnego napastnika był argumentem samym w sobie na tyle dużym by przymykać oko na wszelkie kurtuazyjne gadaniny. Tym bardziej, że Fritz nie manifestował zbytnio skłonności do uprzejmej konwersacji, za to do wywijania ostrzem, a i owszem.
Do tego jednak nie doszło, bo i tym razem gawiedź nie zawiodła. Kolejny raz wiedziona przedziwną świadomością na wpół- dzieloną, ruszyła na intruza. Czarodziejka z niemałym zdziwieniem ( bo choć pomimo pewnej powtarzalności zjawiska wciąż nie zdążyła się przyzwyczaić) obserwowała brutalne zwyczaje miejscowych w witaniu agresywnych przejezdnych. Umorusany błotem jak bretońska świnia i podobnie kwiczący teraz pod żelazem chłopskich wideł, szlachetnie urodzony nie miał w starciu najmniejszych szans.
Czyn, choć moralnie co najmniej wątpliwy, zaoszczędził im kłopotu. Dodatkowo żaden z towarzyszących jej mężczyzn nie zaprotestował wobec podobnego traktowania rycerstwa.
Pozostawało westchnąć głęboko i wzruszyć ramionami.


-Jeszcze dzisiaj na pewno przenocujemy w waszej wiosce. Dziękuję za gościnę w imieniu całej naszej kompanii. Osobiście z chęcią bym został tu i do jutrzejszego święta, ale nie wiem jak reszta brygady. Co o tym sądzicie
? – zwrócił się do niej Magnus.

Rozejrzała się za Gundulfem, lecz ten właśnie umykał konno w siną dal.
Obróciła głowę do Tileańczyka rozkładając ręce w geście bezradności, po czym sięgnęła po notes.

 

Ostatnio edytowane przez Witch Elf : 27-06-2011 o 13:21.
Witch Elf jest offline