Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-06-2011, 02:41   #32
Serika
 
Serika's Avatar
 
Reputacja: 1 Serika jest na bardzo dobrej drodzeSerika jest na bardzo dobrej drodzeSerika jest na bardzo dobrej drodzeSerika jest na bardzo dobrej drodzeSerika jest na bardzo dobrej drodzeSerika jest na bardzo dobrej drodzeSerika jest na bardzo dobrej drodzeSerika jest na bardzo dobrej drodzeSerika jest na bardzo dobrej drodzeSerika jest na bardzo dobrej drodze
Praca oczywiście bardzo zbiorowa (Serika, Blaithinn, Morg, Punyan, ale za to bez MG! ), ciąg dalszy.

***

Spotkanie towarzyskie rozwijało się po myśli Jina. Przewodnik zapoznał się już z kilkoma z ważniejszych oficerów legionu, miał też czas by uciąć sobie chwilę rozmowy z przedstawicielami Cherackiej śmietanki towarzyskiej. Jin w tym czasie krążył po sali wdając się w mniej lub bardziej istotne rozmowy - jak np z przyjazną talonlordką szponu warstriderów, zakończoną obietnicą zdania dokładniejszej relacji z polowania na anatemy... prywatnie, w posiadłości Jina. W miarę jak przyjęcie rozkręcało się zerkał też na Lianga, wypatrując luźniejszego momentu, gdy nie będzie tak otoczony przez towarzystwo - i w końcu taka dogodna chwila się trafiła.

- Generale, jeśli można - Liao zwrócił się do młodego Tepeta, przyciągając jego uwagę - chciałbym przedstawić Szanownego Sprawiedliwego Przewodnika, Łowczego Smoczego Gonu - tu Jin z szacunkiem ustąpił miejsca drugiemu mnichowi. - Dowiedziałem się, że ma on sprawę nie cierpiącą zwłoki, więc zaproponowałem mu przybycie na dzisiejsze spotkanie by mógł ją z generałem omówić.

- Szanowny Liao? Dobry wieczór, o ile mogę w czymś pomóc, to... ah, i oczywiście miło mi poznać Waszego przyjaciela - oficer wstał i podszedł do rozmówców - A skoro mam już okazję zapytać – jak się trzyma egzarcha?

- Mistrz Deled niestety nie ma się najlepiej - cichym głosem odpowiedział Łowczy - Choć jego życie nie wydaje się być zagrożone, obawiamy się, że już nigdy nie odzyska pełni sprawności. Rany odniesione przez niego są ciężkim ciosem dla całego Gonu

- Miejmy więc nadzieję, że z tego wyjdzie. Anatemy się zaczęły straszliwie panoszyć po zniknięciu Cesarzowej - pokręcił głową Liang, po czym dodał - Ale nie mówmy o ponurych rzeczach, mieliście do mnie sprawę, a ja przebrzydle się wciąłem.

- Niestety, sprawa ta właśnie ze stanem Mistrza Deleda się wiąże - Jin dyplomatycznie wyratował wyraźnie zakłopotanego towarzysza - Niestety, z powodu stanu Mistrza miejscowa placówka Gonu jest obecnie bez przywództwa. To, co Szanowny Przewodnik chciał przekazać, to to iż nie wiadomo, czy nowy egzarcha zostanie wybrany na czas by oddziały Gonu mogły ruszyć z Legionem

- Wybaczcie, jeśli coś pomylę - Tepet sprawiał wrażenie zdziwionego - nie znam za dobrze organizacji Gonu, ale czy Mistrz Deled nie ma żadnego zastępcy? Oddziały Gonu mocno wsparłyby Legion, szczerze przyznam, że liczyłem na ich udział w wyprawie. Jeśli będę mógł w tym jakoś dopomóc, to bardzo chętnie.

- W rzeczy samej, ma... ale Mistrz Deled bardzo niechętnie patrzył na przypadki inicjatywy własnej... - Mnich wyraźnie tracił pewność siebie pod pytającym spojrzeniem Tepeta - Ale skoro chodzi o dobro Cesarstwa... myślę, że Smoki wybaczą nam tą drobną nieregularność - tu głos Łowczego się wzmocnił - Gdyby jednak Szanowny Tepet mógł wysłać do Pałacu prośbę o szybsze wyznaczenie następcy, bardzo by nas to uspokoiło

- Jeśli przyspieszy to jakoś sprawę, to oczywiście. Wątpię co prawda czy wiadomość dojdzie na czas, ale jeśli dzięki temu Zakon wspomoże nas w działaniach, to nie ma z mojej strony żadnego problemu.

- Z pewnością władze Gonu w Podniosłym Pałacu nie będą zwlekać - w głosie Przewodnika słychać było słabą nadzieję - a i my nie możemy, gdy na szali stoi dobro Cesarstwa i Nieskalanej Wiary. Myślę, że Ostiariusz da się przekonać by objąć tymczasowe przywództwo do czasu wyznaczenia następcy i do wysłania części Gonu z legionem.

- Świetnie. Zatem jutro rano wyślę wiadomość do Ust Pokoju, mam nadzieję, że oddziały Gonu będą w pełni sił, gdy będziemy wyruszać. Dobrze by też było, gdyby jakiś przedstawiciel pojawił się na najbliższej naradzie – może Czcigodny? - zwrócił się Liang w stronę mnicha.

- Jeśli Ostiariusz się zgodzi, podejmie pewnie decyzje którzy członkowie Gonu zostaną wybrani do podróży na północ, nie chciałbym tu wchodzić w jego kompetencję - ale myślę, że odpowiednia osoba zostanie szybko wyznaczona

- Oczywiście, rozumiem. Poczekam więc na jego decyzję. A póki co, wybaczcie mi - oficer zerknął w stronę niewielkiego tłumku obok, po czym spojrzał przepraszająco na rozmówców.

***

To było całkiem udane przyjęcie, zapewne nie tylko z punktu widzenia Gwiazdki. Gospodyni była jednak szczególnie zadowolona. Nie tylko mniej-więcej rozwiązała dręczącą ją kwestię, ale też zupełnie niespodziewanie została obdarowana możliwością podążania z legionem na Północ (oraz mechem... nie zapominajmy o mechu!).

Z drobnych, ale miłych szczegółów, miała również okazję pogratulować oficerowi, który miał pozostać w mieście wraz ze szponem wojska odpowiedzialnej funkcji oraz pięknej posiadłości, którą ponoć otrzymał. Mężczyznę tego pamiętała jako tego, który na naradzie w namiocie Tepeta podczas jej pierwszej nocy w obozie objaśniał, kto jest kto - a z późniejszych rozmów także jako sympatycznego, choć mocno nieokrzesanego człowieka chwalącego się wszem i wobec swoim niezwykle uzdolnionym synem. Synem, którego z pewnością czekała świetlana przyszłość, a który ku jego czarnej rozpaczy wolał nie przyznawać się do tego, jak niskie stanowisko zajmował jego ojciec. Cóż, może teraz to się zmieni?

Clue programu stanowił zaś Sashak z rodu Tepet, czyli pilot mecha Smoczego Gonu, który pomimo wcześniejszych solennych zapewnień, jakoby wiara zabraniała mu pijaństwa, dał się namówić ma kilka głębszych pod nieobecność Czcigodnego Deleda, Niestety Nie Świętej Pamięci. Z bliżej nieokreślonych przyczyn Stella uznała, że wzbraniający się początkowo pan, który całkiem niedługo później opróżnia kieliszek za kieliszkiem, jest zabawnym zjawiskiem - zwłaszcza, że okazał się mieć wyjątkowo mocną głowę... I naprawdę nie pamiętać, kim była tajemnicza kobieta widziana w okolicach Anatemy.

Zdecydowanie udany wieczór!
 

Ostatnio edytowane przez Serika : 24-06-2011 o 02:49.
Serika jest offline