Jak on miał na imię, jak on miał na imię wiem! Markus.
-Widzę że musimy sobie coś wyjaśnić. Dobrze się składa nasi zjani towarzysze chwilę odpoczną.
Chwila później na boku.
-Ludzinki nie znają się na żartach? Teraz cie wzięło na odchodzenie bo cie panienką nazwałem.. Chcesz szukać skarbów? Sam z powiedzmy nizołkiem, kobietą i górnikiem? Oszalałeś. Wiem wiem odważny z ciebie człek ble ble ble. Ale co nie cenisz pal licho swojego życia ale ich? I to ja podobno jestem egoistą. Posłuchaj mnie dobry człowieku nie znam cie. Nie należę do zakonu shalyi ani żaden zemnie samarytanin. Więc nie oczekuj ode mnie wylewności. Jak rozumiem chodzi o kasę jak każdemu zawsze i wszędzie. Szczurotroll jest mój to fakt ale kto powiedział że się z wami nie podzielę? Wystarczyło zapytać. A nie robić scenę która jakby to powiedzieć osłabia naszą pozycje wyjściową w oczach bandy zbirów z którymi jeszcze trzeba dobić targu. Jak byś zapytał wiedziałbyś że połowa z tego co dostaniemy jest wasza. A teraz grzecznie tam wrócimy i odkręć jakoś tą hmmm niezręczność. |