Przecież Sigfrid też się zmartwił o Luizę -- tylko ten Jans mu zamieszał w głowie.
Grabarz na pewno by poszedł jej szukać, gdyby dosłyszał jej krzyk. Ale był zajęty pracą, dziewczyna gdzieś polazła, a nie zapominajcie, że dokoła słychać najróżniejsze inne odgłosy: szum wiatru, śpiew ptaków itd.
W takich właśnie momentach mechanika się przydaje. Inaczej powstają te rozmyślania: czy powinienem? czy mi wolno?
Mortarel: w jaki sposób wgrywałeś awatara? Jeśli z adresu internetowego, to być może coś jest nie tak ze stroną albo plik został z jakiegoś powodu usunięty.