Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-06-2011, 00:28   #59
one_worm
 
one_worm's Avatar
 
Reputacja: 1 one_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputacjęone_worm ma wspaniałą reputację
Najgorsze było to uczucie... ta cisza... tak jakby wszystko zostało porzucone ale... Gdy weszliście do domu, wyposażenie było na miejscu. Z łóżek nie zniknęła choćby poduszka, w garach wciąż czekała, zimna już, ale jeszcze nie zepsuta strawa. Wszystko wydawało się być na miejscu...tylko gdzie są zwierzęta i mieszkańcy?

Byliście w chacie chłopca. Tego który was tutaj przyniósł, czy raczej przyprowadził. Było cicho, a on sam jakby nie zauważył braku dorosłych i ogólnie żywych. Podszedł do kufra tylko i wyciągnął kilka zabawek, zręcznie zapakował kocyk i przebrał się w nowe ubrania. Widzieliście jak podszedł do gara i zaczął jeść.
-Bo ja wiem... wszyscy uciekli-powiedział i westchnął-Mama się niepokoi...uciekli wszyscy-pokiwał głową i z pełnymi ustami powtarzał to jak mantrę prawie, a przynajmniej z takim zapałem-Bo...my mamy tajne miejsce do chowania się przed skalnymi ludźmi-powiedział konspiracyjnie-Czyli musieli tutaj być! Zatem, wszyscy pochowali się w jaskiniach, nieopodal.
-Ale czym...-nim zdążyliście zadać mu to pytanie, a on odpowiedzieć, usłyszeliście trzask na zewnątrz. Jakby łamanej gałązki i przerażający był ten trzask...był delikatny i pełen gracji... i czegoś...czegoś okropnego, złego...skażonego chaosem, na pewno. Byliście w domu, lub prawie w domu, a to dobiegło z lasu...
Powoli, lecz systematycznie... jakby...coś was ścigało albo...weszliście w pułapkę czegoś....
-Skalni ludzie-wyszeptał tylko malec i wskoczył pod łóżko.
 
__________________
Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski.
one_worm jest offline