Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-06-2011, 13:40   #60
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Siegfried zaklął cicho:

- Kurwa..


Fanatyk chwycił mocniej korbacz i począł wyglądać przez drzwi.

- Chaos.. nadchodzi.. tak.. Sigmar nas obroni.. Tylko Ci co wierzą mogą wyjść z tego cało lub polec z imieniem Boga na usta. Zaprawdę chwalebna to będzie śmierć.

-Skalni ludzie-wyszeptał tylko malec

- Chaos a nie kurwa skalni ludzie.. – mruknął sam do siebie

Sigmarita po chwili otrząsnął się z mówienia do samego siebie i raz jeszcze spojrzał na mgłę. Czuł że coś nadchodzi. Coś złego. Oczy Sigmarity zwęziły się a on wciągnął głębokie powietrze. Spojrzał na Elyn i rzucił:

- Sprawdź pod łóżkiem.. może jest tam przejście. Może się zmieścimy

Jeżeli przeczucie go nie myli i jest tam miejsce Siegfried krzyknął:

- Uciekajcie. Zatrzymam ich. Jam jest Sędzią i Katem. Jestem ręką Sigmara. Jestem Sługą Bożym i nie ugnę się przed siłami zła. Uciekajcie..


Oczy Sigmarity zaczęły świecić groźne a broń chwycił on mocno. Stanął jakby czekał na wroga. Stał jak kamień, którego nie da się poruszyć. Wpatrywał się w nadchodzącą mgłę. Czuł jak żar rozpala jego serce i ciało….
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline