Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-06-2011, 14:54   #284
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
I słowa Zachariasa sprawdziły się. Udało się im ujść z życiem. Szcuroludzie zostali pokonani, w czym spore zasługi, we własnym mniemaniu miał sam Zacharias. To przecież od jego siekiery padł jeden z paskudnych mutantów. Do tego miał szczęście, że nie został ranny, co niestety przytrafiło się większości jego towarzyszy. Szczególnie nieciekawie wyglądał górnik, który został przez potwory oblany jakimś żrącym specyfikiem.

Sami prawdopodobnie nie daliby rady pokonać zmierzającej w ich stronę hordy szczurów. Nie mieli już lamp, które tak dobrze sprawdziły się w poprzednim starciu. Na szczęście w obliczu niebezpieczeństwa zjawiła się pomoc. W postaci krasnoluda uzbrojonego w niespotykaną broń. Początkowo niziołek zastanawiał się w jaki sposób zwyczajna rusznica może być skuteczną bronią przeciw masie gryzoni, ale gdy okazało się, że z lufy zamiast kul lecą płomienie, zrozumiał.
- To w pewien sposób mogłoby być przydatne szczurołapom – mruknął, przyglądając się konstrukcji dziwnej broni. Miał na myśli swojego dalekiego pociotka, Eugene Schlompfa, któren to trudnił się zawodem wyłapywania szczurów w miastach. Przy najbliższej okazji będzie mu musiał sprzedać ów pomysł.

Po długiej i męczącej podróży udało się im dotrzeć cało do domu pracodawcy łowców i właściciela areny. Teraz oczekiwali na zapłatę za szczurotrolla powalonego przez Twardego. Zacharias pamiętał jego słowa o podziale łupów. Należała się im połowa wynagrodzenia. Ale czy w tym podziale zostali uwzględnieni także łowcy? Bo gdyby ta, to połową trzeba by się dzielić nie na cztery części a na znacznie więcej. A to mogłoby być nieopłacalne...
- To tak... Twardy może poda cenę, bo widzi Pan, Szefie, to on załatwił tego bydlaka – powiedział jako pierwszy niziołek, równocześnie wskazując na ponurego jak zwykle krasnoluda.
 
xeper jest offline