Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-06-2011, 22:39   #1190
Wellin
 
Reputacja: 1 Wellin ma wyłączoną reputację
Na początek sprawy miłe:

Jest post w sesji, mój watek nareszcie może ruszyć z miejsca. I tak, rozmawiałem telefonicznie z Tammo, co pozwoliło rozwiązać dwa najbardziej palące dla mnie fabularnie sprawy: Naritoki, oraz przemyślenia Hiroshi. Te dwa problemy można uznać za zamknięte.

Btw – Tammo nareszcie konkretnie napisana odpowiedź!

I nareszcie coś do przodu.


Jeśli chodzi o czat – Tammo, podpisuje się pod opinią, że do bardzo kiepski pomysł. Z kilku powodów:

- doc można wykorzystać w dokładnie taki sam sposób jak czat – nawet lepiej, gdyż zawiera spory kawałek tekstu, który można edytować jednocześnie w dwu różnych miejscach. czat na to nie pozwala.
- czat ogranicza możliwość kontaktu wyłącznie do umówionych wcześniej spotkań
- w przypadku większych dialogów/scen i tak trzeba odnosić się do Google doca, lub jego odpowiednika aby nie pogubić się w kontekstach
- czat wymusza nieprzemyślane wypowiedzi i brak solidnych didaskaliów. Podobnie jak Obce piszę wolno, siedząc po 5,10 i więcej minut nad każdą kwestią. Najczęściej przeformuowując ją wielokrotnie. To wszystko jest na czacie niemożliwe. Jakość tego co piszę spadłaby strasznie.

Ogólnie mówiąc – czat >bardzo< mi nie odpowiada. Doc ma wszystkie zalety czata i wiele poza tym nie posiadając żadnej z jego wad.


No i ostatnia sprawa. Tammo byłoby dobrze, gdybyś odniósł się do tego co pisałą Obce. Zadała Ci dwa ważne pytania i o ile wiem od tego czasu nie skontaktowałeś się z nią w tej sprawie w żaden sposób. To są dwa krytyczne problemy które >trzeba< rozwiązać. I im szybciej tym lepiej.

Cytat:
Zgodziłam sie na cięcia mechaniczne Keiko, bo przekonałeś mnie, że fabularne rozegranie tego ma potencjał, że to może być dobry kawałek historii do opowiedzenia. Zgodziłam się na brak rangi w szkole (co odebrało jej w zasadzie jedyną rzecz, w której była dobra), zgodziłam się na substytut w postaci techniki podpatrzonej w dojo Lwów (pomijam, że substytut jest niepraktyczny dla Keiko zupełnie, bo na dwóch zatrzymanych kościach przerzucić PT 20 wymaga kupy szczęścia), zgodziłam się na brak technik w kenjutsu (bo Tsuruchi sobie nie życzy), zgodziłam się na brak technik w łuku - oprócz podstawowej, którą mają wszyscy (w zasadzie nie mam pojęcie dlaczego). Pomarudziłam, poczepiałam się jak nietopyrz, ale zgodziłam się. Jeśli jednak zaczynamy turlać, to to już nie jest fabularnie fajny motyw, ale okaleczenie postaci - szczególnie na tle innych.
Myślę, że to jest BARDZO ważna kwestia. Mechanicznie postać została pocięta strasznie. Z wyłącznie fabularnym uzasadnieniem. Gramy już 4 lata i wydaje mi się, że to dość czas jak na grę postacią ukróconą przy samej podłodze. Chodzi tutaj o prostą sprawiedliwość, a także jedno kryterium dla postaci i graczy. Czemu jedna postać ma być traktowana bardzo po macoszemu, podczas gdy inna, równie bez powodu ma być nagradzana? Rozumiem, że są na to wytłumaczenia w rzeczywistości sesji – ale nie o to tutaj chodzi. Chodzi o poziom graczy.

Problem staje się to tym bardziej trudny, gdy zaczynamy skłaniać się w kierunku mechanicznego rozwiązywania problemów.

Cytat:
Nie chcę grać w sesję “turlankę”, a takie rozwiązanie będzie premiowało pakowanie punktów w umiejki i zdawanie się na rzuty. Szczególnie, gdy zastosuje się Twoje rozwiązanie “progów trudności”, gdzie określona wartość umiejki gwarantuje sukces na określonym poziomie trudności i nie wymaga rzutów. Wystarczy wtedy pakować punkty w strategiczne skille i mieć resztę w nosie. Szczególnie, że nawet rozpisywana rozmowa wymagać będzie rzutów (szczerość, siła woli, honor - choćby tak jak było podczas spotkania na trakcie Lwa i Keiko).
Ech... tutaj zgadzam się z Obce. Ja też wolę fabularkę. Rozumiem potrzebę rzutów w sytuacjach spornych, w walce, nawet w niektórych momentach dla przyspieszenia gry, ale ja także mocno skłaniam się ku rozwiązywaniu problemów opisem. I tak gdzie opis istnieje, opis ten i realizm opisywanej sceny powinien być ważniejszy od rzutów. Zawsze patrzyłam na kartę postaci jako na wskazówkę pozwalającą określić w przybliżony sposób możliwości postaci. Nigdy nie traktowałem jej – i nigdy nie chcę traktować jej jako ostatecznego sędziego.

To coś co trzeba omówić i ustalić raz na zawsze.
 
Wellin jest offline