15-06-2011, 15:54 | #1181 | |||||||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Ty Manji swoją postacią i jej podejściem i niezrozumieniem natury Rokuganu zdołałeś mnie skutecznie zniechęcić. Gratuluję. Mało komu się to udało. Generalnie głównym warunkiem, na który się zgodziłem do dalszej gry jest oddzielenie mojej postaci od twojej, najlepiej permanentne. I liczę, że przy następnym poście MG Skorpion pojedzie swoją drogą, a Smok swoją. I oby wiele wody upłynęło nim się spotkają. Najlepiej nie wcześniej, niż w kolejnym rozdziale. Co do tego... Cytat:
Cytat:
Generalnie w owym trójstronnym dialogu, musiałem bardzo kombinować, by Fukurou nie musiał ściąć głowy twej postaci bez ostrzeżenia, jak to się robi szczekającym niehonorowym psom. Sorki, ale ten fakt wynika z tego że taką postać odgrywasz. Cytat:
Cytat:
A co do innych spraw. Cytat:
Generalnie doc byłby lepszym rozwiązanie niż czaty, bo z umawianiem na konkretną godzinę bywa różnie. I lepszym niż komentarze. Co będzie w przypadku dłuższych i ważniejszych rozmów? Będziesz je sam opisywał? Może i wzroście dynamika, ale wzrośnie też i ubezwłasnowolnienie. Poza tym, było już coś takiego na sesji. Pytałem się o prosty test intuicji i zajęło trochę czasu uzyskanie odpowiedzi. Nie wspominając o mailach, na które też trzeba było czekać. Tammo... to nie doc był winien katastrofy w rozmowie trójki bushi. To twoje długie i częste nieobecności. Nie utemperowałeś sytuacji na czas... Nie nakazałeś Krabowi przyjacielsko walnąć w gębę Skorpiona Manjiego, zanim się rozkręcił. (Nomen omen, dyplomatyczna i bardziej żurawia postać Kraba Kseta waląca po pysku, trochę by Smoka zdziwiła ). Jednym słowem, odrzucenie docu, nie przyspieszy gry. A jedynie bardziej ubezwłasnowolni postacie graczy co niekoniecznie wyjdzie na dobrze sesji. Co będzie jeśli gracz uzna, że sposób przeprowadzonego przez ciebie dialogu nie pasuje do jego postaci, że pewnych słów by nie wypowiedział, że nie odgrywasz postaci tak jak być powinna odegrana? Co jest wtedy ważniejsze? Władza absolutna MG, czy władza gracza nad jego własną postacią? Generalnie zdarzało mi się kierować postaciami graczy, bez ich wiedzy. Ale tylko w sytuacjach nieistotnych dla sesji i po to by uniknąć niepotrzebnych dłużyzn. Ew. w przypadku sytuacji taktycznej, bo to rozwiązanie sprawdza się w walkach. ALE... nigdy w sytuacjach socjalnych. Rozmowy mają duże znaczenie w PBFach i powinny być przeprowadzane przez graczy. Jedyny plus to uniknięcie gaf skorpiona... mały plusik.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. Ostatnio edytowane przez abishai : 15-06-2011 o 20:38. | |||||||
22-06-2011, 01:26 | #1182 | |||||
Reputacja: 1 | Zgodnie z obietnicą. Przejrzałem, pod spodem są punkty, na które nie odpowiedziałem. Jeśli coś pominąłem, to proszę o przypominajkę a się ustosunkuję. Raz jeszcze dziękuję za wypowiedzi - dodam, że jeśli nie zaskoczy mnie ktoś jakimś dodatkiem dotyczącym usprawnień w Maskach, to raczej wątku nie będę już kontynuował, koncentrując się na pisaniu czerwcowego posta (8 dni do końca). Cytat:
------------------- Teraz odpowiedzi i wyjaśnienia odnośnie usprawnień do sesji. Post raz na miesiąc i porzucenie GD nie oznacza kontaktu raz na miesiąc. Od kontaktu są komentarze i maile. Jak potrzeba odpowiedzi na szybko (lub krótkiej sprawy blokującej powstawanie posta), jest telefon. Dłuższe rozmowy właśnie będą rozgrywane przez czaty, bo tam na miejscu wszystko szybciej wyjaśnimy niż odbijając piłeczki mailami. Trzeba będzie namówić się na jakiś wieczór albo weekend, zarezerwować sobie godzinę i rozegrać rozmowę - rozmawiający i MG. To też będzie "kontakt z MG". Jeśli ktoś nie uważa, że dobrze rozmowę odegra, albo nie ma czasu w terminie, jaki pasuje pozostały, zostają mu deklaracje (możliwie obfite) i ufność w swoje współczynniki. Tak - to nie jest idealne rozwiązanie. Ale to GD zjadają najwięcej czasu i najbardziej spowalniają dynamikę sesji. To tam powstaje najwięcej wątków. Jak już tu pisano - z czegoś należy zrezygnować. Nie mówię, że decyzja jest na wieki wieków. Jak takie zmiany okażą się do d. to chyba będzie ktoś, kto głośno to powie, zakładając nawet, że ja tego nie zauważę. Cytat:
Tak walkę, jak i konflikty socjalne da się rozwiązywać mechanicznie. I tak walka, jak i rozmowa, musi na tym cierpieć, bo mechanika zawsze będzie uproszczona. Ergo: jak komuś zależy - dialog = czat, jak nie, rzuty. Cytat:
Co do wątku, zdaje mi się, żeśmy na tej samej stronie: zakończyć Kyuden Tonbo, skrócić morską podróż, połączyć z inszymi. Co do mechaniki, rozmowa o technikach przeszła bez zażaleń, był żart o faworyzowaniu Feniksów, więcej kwestii mechanicznych zrodziły tatuaże ale to już jakiś czas temu. No i musiałeś czekać na wiek bo bardzo niedoszacowałem jak skomplikowana może to być sprawa - za co OIDP byłeś przepraszany. Wiek ustalony, wątek też, mechanika też. Zostaje wdrożyć w życie ustalenia dotyczące wątku, chyba, że coś pominąłem. Jeszcze odnośnie nowych graczy. Wszystko, co piszecie, że przemawia za łączeniem graczy przemawia też za wprowadzeniem nowych łącząc ich z obecnymi. ----------------------------- Sprostowania i wyjaśnienia Cytat:
- potem, że Wellin ma nie ruszać - nieprawda. - piszę, że Cytat:
Jak z tego wynika, Wellin (czy ktokolwiek inny) ma furtkę, by powiedzieć: "ale mi to w wątku Carn właśnie bardzo nie pasi" albo "ale mi to doskwiera" i tak to planowałem od samego początku, by każdy taką furtkę do innych wątków miał. Dlatego też użyłem "wolałbym" oraz "proszę". Nie wiem dlaczego to miałoby być nie w porządku. Zależy mi na rozmowie z więcej niż jedną osobą i konsekwentnie to postuluję od niemal początku rozmowy. Uważam, że czytając gracza X na forum, nie mam pewności, że wypowiada się on za wszystkich moich graczy. Wolę taką pewność mieć, nawet jeśli jest to w trywialnej formie i po najprostszej linii oporu "popieram X" (co się zresztą w paru miejscach stało). ----------------------------- Dla Wellina Miał to być długi i konkretny post podający rozmaite przykłady kiedy to XYZ. Miała być kontra na kilkanaście Twoich stwierdzeń i dalszych kilkanaście przypuszczeń. Ale nijak nie widzę, czemu miałoby to służyć. Zwłaszcza na forum. Podobnie jak <wzdychy>, zmęczone bądź rześkie czy <facepalmy>. Były chwile, kiedy różni ludzie zawalali. Uważam, że czyniłem dużo, by takie zawalanki były niezauważalne, a Ci ludzie mogli wrócić do sesji i grać dalej. Jak ich trzeba było prowadzić, czyniłem to starając się grać w ich interesie, mimo, że było to nieraz trudne, kiedy po przyszykowaniu wyzwania, prowadziłem gracza przez nie 'jak po sznurku'. Wreszcie, kiedy ktoś nie odpowiadał, zawsze starałem się zakładać o nim najlepsze. W myśl takiego przekonania, zaskakuje mnie co piszesz. Wróć, nie co. JAK. Wedle tego co piszesz, jestem kłamliwym oszustem i naciągaczem i tylko sobie mogę zawdzięczać praktycznie (niemal?) wszystkie błędy tej sesji. Sakurze napisano, że furie entuzjazmu nie powinny skłaniać do pisania w sposób obraźliwy czy podżegający do kłótni. Mam ochotę odnieść to do pokładów zmęczenia i rozczarowania czy tegoż entuzjazmu popiołów. Oczywiście - masz prawo tak uważać i tak napisać, bo fakty mówią za siebie - nie dotrzymałem słowa. Znajdzie się sporo przykładów, gdzie napisałem, że zrobię to na <tu wstaw datę> a zrobiłem to na <tu wstaw datę nawet (pojedźmy ekstremum) trzy lata dłuższą>. Koronny przykład to wprowadzenie Sakury. Przykrym dla mnie natomiast jest, że podając rozmaite moje przewinienia, nie wspomniałeś np. o rozmowach telefonicznych jakie prowadziliśmy. Że czując, "że nie da się uniknąć" tematu XYZ, nie wspomniałeś o godzinnym telefonie, który wykonałem by wyjaśnić kwestie z nim związane. Czy o paru innych rzeczach, o których wiesz, a które wg mnie świadczą przeciw Twoim co bardziej płomiennym zwrotom i robią to bardzo dobrze. Telefon (nie zastąpi sesji, wiem) zdarzył się w tych miesiącach milczenia i przyznam, miałem nadzieję, że będzie dobrym sposobem do szybkiego ustalenia faktów jakie są potrzebne do posta, jak i dobrym startem po dłuższej przerwie jak i pewnego rodzaju gestem z mojej strony, czymś a la: "pamiętam, staram się jakoś naprawić opóźnienia i mą wtopę". Ale, że pozwolę sobie na melancholię, z drugiej strony, pewnie uważasz wszystko to, o czym nie piszesz, za "uniki" albo "wykręty" albo "zbywanie Cię tanim kosztem". Albo po prostu są to rzeczy niewarte wzmianki. Trochę szkoda. Ale też trochę motywuje. Dlaczego motywuje? Chcę tu od razu napisać, że nie uważam, że telefony (nawet godzinne!) mogą zastąpić słowne i regularne prowadzenie sesji. Naprawdę nie. Ale uważam, że świadczą lepiej o moim zaangażowaniu w Maski, niż moje ewentualne pisemne gwarancje na forum, zwłaszcza wobec występującej niemal w każdym Twoim poście ostrej deklaracji, że w moją słowność nikt już nie wierzy, że zawsze łamię obietnice, itp. Nie sądzę, Wellin, by moim priorytetem teraz miało być przekonywanie kogoś tutaj o mojej słowności gwarancjami. Bardziej skłaniam się ku wprowadzeniu reżimu obowiązującego wszystkich Maskowiczów - Was i mnie. Oraz do pisania postów, nie w komentarzach, a w sesji. Do tego, jakie posty pisać potrzebna mi była lista Waszych oczekiwań. Także do tego, by zobaczyć, czy mogę im sprostać czy sesję należy zawiesić. A jak je wdrożę - co potem - to już Wasza decyzja. Nie mam jak Was zatrzymać, jak będziecie chcieli odejść. Po prostu odejdziecie, a sesja - zważ, dopiero wtedy - umrze. Bo jak dotąd - wszyscy wracamy. Bo wszyscy chcemy w nią grać. Wreszcie, prośba. Daj znać, jeśli jakiś poruszony przez Ciebie temat się tu nie znalazł, a chcesz mojej nań odpowiedzi. Albo jeśli któreś z powyższych Cię uraziło. Jeśli możliwe, pragnąłbym też zamknąć tę wymianę zdań między nami (dodam od razu: nie bez odpowiedzi z Twojej strony jeśli masz na nią chęć lub uważasz, że coś powinno zostać dopowiedziane) lub ją przenieść na inne medium. Mam nadzieję, że Ci to nie przeszkadza.
__________________ Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje: Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji Shiro Tengu Kosaten Shiro | |||||
22-06-2011, 18:46 | #1183 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Doceniam intencje, ale nie broń mnie jeśli tak to ma wyglądać. Wellin jako osoba przedstawia dla mnie wartość i takie Twoje słowa mnie rażą, ponieważ uważam, że mu ubliżasz. Takie słowa nie powinny paść pod adresem kogokolwiek w tej sesji i proszę Cię o ich wycofanie. Cytat:
__________________ Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje: Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji Shiro Tengu Kosaten Shiro | ||
22-06-2011, 21:21 | #1184 | |||
Reputacja: 1 | Poczekałam, poczytałam, ciekawość zaspokoiłam, to się teraz wypowiem. Terminy Tammo - nie potrafię wymacać tej kwestii i nie pamiętam czy się pojawiła. Co dokładnie rozumiesz przez jeden post na miesiąc? Dwa tygodnie dla Ciebie, dwa tygodnie dla nas i tura zamknięta w przeciągu miesiąca? Czy miesiąc dla Ciebie, miesiąc dla nas i tura zamknięta w dwóch miesiącach? Czy jeszcze jakąś wariacja w tym temacie? Google doc/czat Cytat:
1. Na czacie Keiko straci cholernie wiele z siebie samej. Mogę to powiedzieć teraz i wprost, bo znam swoje ograniczenia. Piszę wolno. Lubię mieć - i potrzebuję - czas, by wybrać opcję, która jest najbardziej “Keikowata” i ubrać ją we właściwe słowa. Lubię dialogi dopracowane i rozbudowane. Rozpisałam z Tobą, Tammo, już sporo rozmów - tu i w XIIIstce Abiego - więc doskonale wiesz jak pracuję. Wiesz też co z tego wychodzi. Przez czat nigdy nie osiągnę (nie osiągnięmy) tego efektu, co będzie powodować moje chroniczne niezadowolenie. Dlatego tutaj pierwsze veto. 2. Nie chcę grać w sesję “turlankę”, a takie rozwiązanie będzie premiowało pakowanie punktów w umiejki i zdawanie się na rzuty. Szczególnie, gdy zastosuje się Twoje rozwiązanie “progów trudności”, gdzie określona wartość umiejki gwarantuje sukces na określonym poziomie trudności i nie wymaga rzutów. Wystarczy wtedy pakować punkty w strategiczne skille i mieć resztę w nosie. Szczególnie, że nawet rozpisywana rozmowa wymagać będzie rzutów (szczerość, siła woli, honor - choćby tak jak było podczas spotkania na trakcie Lwa i Keiko). 3. Rozwiązanie to będzie także premiowało wydawanie punktów na umiejki przydatne mechanicznie a nie klimatyczne i fabularnie fajne. Widzę w tym problem. Kilka postów wcześniej napisałam o stosowaniu jednej miary dla wszystkich graczy. Jednego kryterium. Jeśli stawiamy na mechanikę i turlanie, to przestają mieć rację bytu argumenty “to jest fabularnie fajne”. Jeśli stawiamy na współczynniki i rozwiązywanie ściśle mechaniczne, to wracam do punktu, w którym muszę podnieść kwestię właśnie umiejek. Zgodziłam sie na cięcia mechaniczne Keiko, bo przekonałeś mnie, że fabularne rozegranie tego ma potencjał, że to może być dobry kawałek historii do opowiedzenia. Zgodziłam się na brak rangi w szkole (co odebrało jej w zasadzie jedyną rzecz, w której była dobra), zgodziłam się na substytut w postaci techniki podpatrzonej w dojo Lwów (pomijam, że substytut jest niepraktyczny dla Keiko zupełnie, bo na dwóch zatrzymanych kościach przerzucić PT 20 wymaga kupy szczęścia), zgodziłam się na brak technik w kenjutsu (bo Tsuruchi sobie nie życzy), zgodziłam się na brak technik w łuku - oprócz podstawowej, którą mają wszyscy (w zasadzie nie mam pojęcie dlaczego). Pomarudziłam, poczepiałam się jak nietopyrz, ale zgodziłam się. Jeśli jednak zaczynamy turlać, to to już nie jest fabularnie fajny motyw, ale okaleczenie postaci - szczególnie na tle innych. Dlatego właśnie jedno kryterium - albo gramy stawiając na fajność fabularną, albo gramy (gracie) stawiając na “fajność” mechaniczną. Pamiętam naszą rozmowę przez telefon na ten temat, pamiętam jak tłumaczyłeś dlaczego różnicujesz kryteria. Ale sytuacja się zmieniła i w nowym kontekście tamte ustalenia zdecydowanie straciły na atrakcyjności. Tyle mojej opinii w tym temacie. Skorpion Przyznaję - przeczytałam ostatnią rozmowę Trójki z Muru w docu. Przeczytałam i oficjalnie stwierdzam: nie chcę żeby na drodze Keiko stanął Bayushi Manji. Więcej nawet - nie chcę żeby w ogóle szwendał się w okolicach jej wątków, BNów czy lokacji do których żywię sympatię i które współtworzyłam. Nie chcę, bo jeśli tak ma wyglądać “Skorpion, którego potrzebuje drużyna”, to może warto byłoby zmienić Skorpiona. Gramy razem cztery lata, jeśli po czterech latach wspólnej gry Skorpion zachowuje się w ten sposób, a Manji nie widzi problemu to nic w przyszłości się nie zmieni. Cynizm podpowiada, że rozwiązanie rzutów na umiejki społeczne zamiast rozmowy jest ratunkiem właśnie dla Skorpiona, który na tym polu poległ z kretesem. I Manji - żeby nie było niedomówień. Lubię Cię jako człowieka i jeśli zawiniesz w okolice Polski i będzie możliwość, zawsze chętnie się z Tobą spotkam, pogadam (nawet jeśli przez GG średnio nam to wychodzi), wypiję wino w pięknych okolicznościach przyrody (choć teraz cholera Cię wie, bo może jestem dla Ciebie zeszłorocznym, zgniłym listkiem (analogicznie do Wellinowskiego śniegu)). Jednak Twój Skorpion zbyt szargałby moje nerwy i psuł przyjemność z gry, żebym mogła twierdzić inaczej. Mogłabym jako uzasadnienie zacytować jeszcze opinię Tammo z doca, z którą się zgadzam. O pluciu w twarz, judzeniu, antagonizowaniu itd. ale Abi przytoczył wystarczająco wiele. Inną sprawą jest także to, że mamy zupełnie odmienne zdanie na temat zasad/warunków grania w pbf. Pomijam już kwestię profesjonalizmu, bo to marginalna sprawa. Ale: Cytat:
Jasne, pbf to nie robota. Ale dla mnie to nie powód, żeby odwalać to na pół gwizdka. Gdybym zaczęła grać w kosza lub inną piłkę nożną też starałabym się w to wkładać możliwie wiele wysiłku. Dlaczego? Z przyjemności zabawy z innym, z szacunku dla ich wysiłku, z chęci wygrania, osiągnięcia celu. Co z tego, że mi za to nie płacą? Problem w tym, że dla Ciebie gracze w Maskach nie stanowią jednej drużyny. Tak gracze, jak postacie. Na wygranej także Ci nie zależy. Dlatego w tym punkcie nie dogadamy się nigdy. A skoro już o współgraczach, to: Wellin Tammo, kilka postów wcześniej napisałeś, że odejście Wellina byłoby dla Ciebie porażką. Odpisałeś mu długo, odpisałeś obrazowo wkładając mu w usta opinię na Twój temat, której przecież nie powiedział. Odpisałeś mu uprzejmym, gładkimi zdaniami, pomiędzy którymi jakoś zabrakło odpowiedzi na jedną, podstawową rzecz, o której Wellin pisze od samego początku: kwestię zmian w koncepcji Naritokiego. A przecież sam świetnie wiesz jak jest dla niego ważna. A że to jeden z głównych BNów sama jestem zainteresowana tym tematem, coby się przekonać czy to symptomatyczne nie będzie. Cytat:
W zasadzie cała Twoja odpowiedź koncentruje się na tym JAK Wellin coś napisał. Na formie. Na przerzucaniu winy. W moim rozumieniu to nie jest rzeczowa odpowiedź na poruszone przez niego kwestie. Krótko mówiąc - prowadzisz formę wymijającego dialogu. Czyli robisz dokładnie przeciwną rzecz względem tej, o którą prosił Wellin. I ja także. Wellin napisał, że w docu wysmarował kilka stron na temat Naritokiego i swojej opinii na temat wprowadzonych przez Ciebie zmian. Odpowiedziałeś? Nie. To odpowiedz. Ile jeszcze ma czekać? Chyba, że jednak nie zależy Ci na jego obecności w sesji i podpisujesz się pod opinią Manjiego. I jest Ci wszystko jedno kto gra w Maski. Inszości Jako czytelniczka wątku Carn jeden postulaty dwa: 1 - niech ten wątek stanie się jaśniejszy i bardziej obramowany kontekstami; 2 - niech Kyoko nie będzie statystką swojego własnego wątku przytłamszoną przez BNów.
__________________ "[...] specjalizował się w zaprzepaszczonych sprawach. Najpierw zaprzepaścić coś, a potem uganiać się za tym jak wariat." Ostatnio edytowane przez obce : 23-06-2011 o 09:49. Powód: ort jak byk | |||
23-06-2011, 21:14 | #1185 | ||||
Reputacja: 1 | W kilku sprawach popieram Obce. - Kwestia uściślenia kwestii terminów, którą poruszyła była miła. -Kwestia rezygnacji z google.doc. Cóż... Mam wrażenie, że się przy tym upierasz. Więc, nie będę przekonywał i rozwieję kilka mitów. Po pierwsze google.doc nie są tak czasochłonne jak czat. Po drugie są wygodniejsze od czatu, podczas którego trzeba się umawiać na konkretną godzinę. W google.doc przy rozmowie MG-gracz, nikt nie musi siedzieć o konkretnej godzinie. Wystarczy wpadać raz/dwa razy dziennie na kilka minutek i robić mały dopisek. To wystarczy by rozmowa szła bardzo gładko. Telefon... mam osobistą awersję do tego środka i nie widzę go jako przeprowadzania akcji socjalnych Cytat:
Niestety, nie można powiedzieć by ostatnia rozmowa w docu była smutną niespodzianką. A raczej ukoronowaniem stałego trendu. Przy perfekcjonizmie Wellina i Obce, trudno mi uwierzyć by przeprowadzili między sobą nieklimatyczną rozmowę. A i ja z Carnem jakoś sobie poradzę, bez nadzoru MG. Pewnie Sakura też. Kolejna sprawa... Szczerze powiedziawszy opieranie się tylko na statystykach to najgorszy możliwy wybór, bo zabije klimat tej sesji. Po pierwsze... Cytat:
I jest zmasakrowana Keiko. Cytat:
Dlatego... nie ufam współczynników, bo nie robiłem postaci pod bycie bajerancką, a pod historię właśnie. I godziłem się z tym, że mechanicznie nie jest idealna czy zrównoważona. Po drugie... Nie przepadam za podejściem czysto rzutowym. To odbiera przyjemność z gry. Kości mają grę wspomagać, ale jeśli całkowicie zastępują. Cóż... jest to źle w sesji na żywo. Fatalnie w PBFie. Wreszcie... Pełne nastawienie na kości oznacza, zmniejszenie motywacji do przykładania się do postów, przynajmniej dla mnie. Dlaczego mam się starać, skoro i tak o wszystkim zadecydują rzuty i jak akurat jest brana umiejka w której dużo mam rang, to sukces jest automatyczny, więc... po co się męczyć? Dlatego nie uważam, że Cytat:
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. Ostatnio edytowane przez abishai : 24-06-2011 o 16:27. | ||||
25-06-2011, 11:41 | #1186 | |
Reputacja: 1 | Wellin dostał maile w tych kwestiach i jeszcze pogadaliśmy przez telefon. Także w kwestii Naritokiego ale nie tylko. Pewnie zresztą Wam o tym sam powie. Cytat:
Przetestowałem wczoraj czat. Wyszło, że jedynie "oddane gobliny internetowe" uważają czaty za "relatywnie poronioną formę komunikacji", co oznacza, że to forma zbyt skomplikowana dla ich małych móżdżków oddanych w niewolę. Moi gracze na pewno sprawią się lepiej od goblinów internetowych. A na poważnie: Rozumiem Wasze zastrzeżenia. Natomiast * nasze GD mają tendencję do puchnięcia. Olbrzymią! * pięć minut tu, dziesięć tam, pół godziny gdzie indziej = znienacka wychodzi cztery dni rozgrywania prostego dialogu. Co z miesięczną turą? * prowadzę doc z niemal każdym graczem - gracz spędza X czasu, ja spędzam 5 razy tyle (licząc najczęściej używane pliki) a dialogi to nie jedyne co muszę zrobić. Wychodzi, że znowu ja będę spowalniaczem, a Wy będziecie czekającymi. Do tego ja muszę pamiętać sporo rzeczy dotyczących takiego dialogu przez kilka dni, dla kilku osób. Nie mogę tego dialogu "odfajkować" jako zakończonego, bo on jeszcze idzie. Jest to prawdopodobnie forma bardzo dla Was wygodna, ale dla mnie - największy zżeracz czasu Maskowego. Jeśli wszyscy macie tak ultra-zaawansowaną awersję do czatów by nazywać je najgorszym najbardziej fatalnym rozwiązaniem pod słońcem - to nadal potrzeba nam innego rozwiązania. Albo chociaż Waszej chęci do wypróbowania czatów - bo nie uważam, byśmy dali im jakąkolwiek szansę w tej sesji dotąd. Propozycje? Od strony czasowej mojej jeszcze: wolę namówić się na konkretny czas, zrobić kawałek posta (dialog) i pójść dalej, niż rozgrywać go po parę linijek tu, trzy tam, dwie dwa dni później. Taki dialog nierzadko się rozmywa. Nie chciałbym forsować czatów przeciw Wam wszystkim, ale prosiłbym Was o spróbowanie. Mechanika jako sposób rozwiązywania konfliktów socjalnych. Nie oznacza to, że każdy konflikt tak trzeba będzie rozwiązać, ale mechanika po to jest. Jeśli np. jest rozgrywanie gier dworskich na przyjęciu, możemy opisać grę, jej zasady, przedstawić wyzwanie, dać graczowi pomyśleć nad odpowiedzią (i tura z głowy w tym momencie, a druga, kiedy ja piszę odpowiedź dla gracza). Wątek mało istotny dla sesji spowalnia jej dynamikę. Zamiast tego rzut - opis - zrobione. Nie zamierzam wykorzystać mechaniki by krzywdzić graczy. Chcę natomiast z niej skorzystać dla przyspieszenia wątków mniej istotnych, lub takich, których rozgrywanie jest czasochłonne. Oczywiście, rozumiem, że jest szansa, że rozgrywając takie wątki Wasze postacie uzyskałyby więcej, ale chyba zgodzicie się, że idzie o przyspieszenie i udynamicznienie sesji, a nie rozgrywanie wszystkiego.
__________________ Zamiast PW poślij proszę maila. Stare sesje: Dwanaście Masek - kampania w świecie Legendy Pięciu Kręgów, realia 1 edycji Shiro Tengu Kosaten Shiro | |
27-06-2011, 13:02 | #1187 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Czaty to nie jest dla mnie nowość i nie muszę ich próbować by wiedzieć jakie mają zalety/wady. I wiem, że takie umawianie się zwłaszcza na odległy termin, kończy katastrofą. Wiem, bo już parę takich umawiań zaliczyłem. I dlatego jestem nastawiony negatywnie do czatów, zwłaszcza w obecnej sytuacji. Skoro nie masz czasu ni możliwości, na częstsze tempo niż 1 post na miesiąc. To jak wyrobisz się z czatami, które wymagają jednak większej aktywności i punktualności? I znajdowania dogodnych terminów. Nic więc dziwnego, że dla mnie czaty brzmią bardziej jak zaklinanie rzeczywistości, niż próba dostosowania się do obecnych warunków... ale niech ci będzie. Można spróbować, choć... przy tempie 1 post na miesiąc. Cytat:
Pozostaje pytanie Jaki czat? Bo jest ich sporo. Cytat:
Natomiast nie uważam, że rozgrywanie mechaniczne walk przyspiesza rozgrywkę, zwłaszcza dużych potyczek. Rozgrywanie mechaniczne jest niezbędne, ale nie jest szybkie. Zawsze byłem zwolennikiem niewidocznej mechaniki w PBFach...czyli gracz wie, że mechanika jest, ale nie widzi jej podczas sesji. Przesunięcie wpływu mechaniki na rozgrywkę... cóż...na pewno jej nie przyspieszy, ani nie doda dynamiczności. To również wiem z doświadczenia.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. Ostatnio edytowane przez abishai : 27-06-2011 o 13:40. Powód: małe poprawki | |||
27-06-2011, 16:46 | #1188 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Ta część otoczki nie jest jego winą.
__________________ "[...] specjalizował się w zaprzepaszczonych sprawach. Najpierw zaprzepaścić coś, a potem uganiać się za tym jak wariat." | |
27-06-2011, 17:41 | #1189 |
Reputacja: 1 | Cóż... mnie bardziej chodzi o fakt miejsca w którym przerwano. Ja na twoim miejscu...Obce nie wiedziałbym o czym właściwie pisać, ani o czym decydować. Generalnie rozgrywać walki można na wiele sposobów. Najkrótszy to rozegranie jej w dwóch fazach. Pierwszej początkowej, a potem drugiej krytycznej. W początkowej gracz deklaruje działania, na początku "bitwy". A potem jest faza krytyczna, kiedy to już gracz ma jasną sytuację i MG odkrył już wszystkie karty. I gracz może opracować swoją strategię. Tylko nie wiem czy taki układ sprawdziłby się przy pojedynku Fukurou z Taro, gdzie trudno było wyróżnić fazę krytyczną, gdzie sytuacja w żadnym momencie nie była jasna i klarowna. Nie wiem więc jak te rzuty i uproszczone do mechanicznej rozgrywki walki wyjdą w praktyce. Za to mam złe przeczucia że wyjdą bokiem. Oby to były tylko przeczucia.
__________________ I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny. |
27-06-2011, 22:39 | #1190 | ||
Reputacja: 1 | Na początek sprawy miłe: Jest post w sesji, mój watek nareszcie może ruszyć z miejsca. I tak, rozmawiałem telefonicznie z Tammo, co pozwoliło rozwiązać dwa najbardziej palące dla mnie fabularnie sprawy: Naritoki, oraz przemyślenia Hiroshi. Te dwa problemy można uznać za zamknięte. Btw – Tammo nareszcie konkretnie napisana odpowiedź! I nareszcie coś do przodu. Jeśli chodzi o czat – Tammo, podpisuje się pod opinią, że do bardzo kiepski pomysł. Z kilku powodów: - doc można wykorzystać w dokładnie taki sam sposób jak czat – nawet lepiej, gdyż zawiera spory kawałek tekstu, który można edytować jednocześnie w dwu różnych miejscach. czat na to nie pozwala. - czat ogranicza możliwość kontaktu wyłącznie do umówionych wcześniej spotkań - w przypadku większych dialogów/scen i tak trzeba odnosić się do Google doca, lub jego odpowiednika aby nie pogubić się w kontekstach - czat wymusza nieprzemyślane wypowiedzi i brak solidnych didaskaliów. Podobnie jak Obce piszę wolno, siedząc po 5,10 i więcej minut nad każdą kwestią. Najczęściej przeformuowując ją wielokrotnie. To wszystko jest na czacie niemożliwe. Jakość tego co piszę spadłaby strasznie. Ogólnie mówiąc – czat >bardzo< mi nie odpowiada. Doc ma wszystkie zalety czata i wiele poza tym nie posiadając żadnej z jego wad. No i ostatnia sprawa. Tammo byłoby dobrze, gdybyś odniósł się do tego co pisałą Obce. Zadała Ci dwa ważne pytania i o ile wiem od tego czasu nie skontaktowałeś się z nią w tej sprawie w żaden sposób. To są dwa krytyczne problemy które >trzeba< rozwiązać. I im szybciej tym lepiej. Cytat:
Problem staje się to tym bardziej trudny, gdy zaczynamy skłaniać się w kierunku mechanicznego rozwiązywania problemów. Cytat:
To coś co trzeba omówić i ustalić raz na zawsze. | ||