Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2006, 23:27   #16
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Marylin poczuła, jak policzki pieką ją żywym ogniem. Chciała bardzo schować się pod koc, ale nie mogła przestać patrzeć na róże (jej ulubione!!), na swoją dłoń ucałowaną jego ustami (!!!), na niego, piękniejszego jeszcze niż zwykle. Serce biło jej jak szalone. Nie chciała, żeby ją oglądał, jak ona wyglądała! Ale nie chciała, żeby sobie poszedł. Nie chciała, żeby myślał o niej źle, jeśli znowu się nie odezwie ani słowem! Ale nie mogła znaleźć słów, którymi mogłaby do niego przemówić. Miała w sobie tyle sprzecznych uczuć.
Kroplówka spokojnie kapała, wdrażając w żyły Marylin uśnieżenie ogromnego bólu i spokój. Obojętność.
Nie odwróciła wzroku od jego cudownych oczu. Teraz już wiedziała dlaczego tak bardzo go kocha. Czy można sobie wyobrazić bardziej idealny ideał mężczyzny? Chyba nie.
- Ja... - zaczęła rumieniąc się jeszcze bardziej - Ja nie pamiętam do końca. Pamiętam sen... Taki bardzo piękny sen, który wydawał mi się naprawdę jawą. Byłam... piękna... normalna... - wypowiadała te słowa bardzo cicho, wstydząc się samego ich brzmienia - Nie pamiętam skąd się tu wzięłam, ani co się stało wcześniej. Ale... teraz... jestem jeszcze gorsza... przez te okropne blizny... - wypowiedziała to łamiącym się głosem i ukryła twarz w dłoniach czując jak łzy znowu w niej wzbierają. Nie mogła już na niego patrzeć. Takiego pięknego. Takiego mądrego, wykształconego, idealnego. Takiego zupełnie różnego od niej. Serce znowu zabolało mocniej - świadomość, że on nigdy nie będzie należał do niej bolała od dnia, w którym go poznała. Przyłożyła dłonie do klatki piersiowej, jak gdyby to mogło złagodzić ból. Po policzkach pociekły dwie duże łzy...
 
Milly jest offline