Bast
Pół elf do tej pory biernie i ze skrywanym uśmiechem przysłuchiwał się sprzeczce ale Słysząc te słowa Fosht'ki Bast nie mógł się powstrzymać i przemówił do strażnika do Fosht'ki patrząc jednak w oczy strażnikowi i nie mogąc ukryć ironicznego uśmiechu na twarzy. -Przecież dobrze wiesz że nie o to panom strażnikom chodzi. Wszycyc doskonale wiedzą że wyruszamy aby wspomóc naszych pupilków nie umarlaków. No bo kto jak nie my zbieranina łotrów i zbójów ma poprowadzić te hordy nieumarłych do szturmu na miasto? Zwłaszcza że poznaliśmy już słabe punkty w jego obronie. |