Xavier
Oglądnął instrument ze wszystkich stron. Aż chciało się go wypróbować. W ostatniej chwili powstrzymał jednak palce od wydobycia dźwięku. Zrobi to później. Zawiesił lutnie na plecach, chciał nawet wyrzucić swój dotychczasowy instrument ale zawsze może go sprzedać.
Zbliżył się do stolika. Rzeczywiście ładny pierścień. - pomyślał z radością. Wyciągnął rękę ale cofnął ją szybko. Włamali się do cudzego domu o on właśnie zamierzał okraść właściciela.- Przypomniał sobie nieprzyjemne wspomnienia co zdecydowało jego decyzji. Groszem nie śmierdział ale pospolitym złodziejem nie był. Pracował na razie dla Elistana a ten obiecał wysoką nagrodę. Zbliżył się do reszty ale dokładnie zapamiętał miejsce gdzie leżał pierścień. |