Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-07-2011, 22:41   #46
Darragh
 
Reputacja: 1 Darragh ma wyłączoną reputację
Druid zaprowadził wszystkich do samego serca lasu. Tam, ukryci w krzakach, ujrzeli makabryczny widok. Wokół czarnego obeliska, zgromadzeni byli zwierzoludzie i na wpół żywi, składani w ofierze chłopi. Tańczące i podniecone bestie, odprawiały najwidoczniej jakiś plugawy rytuał, bowiem cała okolica przesiąknięta była Dhar. Nie można było tego tak zostawić.

- Musimy przerwać ten rytuał!- wyszeptał do towarzyszy Darragh. - Cała natura zdaje się walczyć z plugawą magią, lecz długo nie wytrzyma.

Druid był w lesie. Miejscu, gdzie to on górował nad resztą czarodziejów. Ghyran otaczało go zielonymi smugami, dotykało delikatnie jego skóry i oplatało ciało. Były tu jednak także smugi Dhar. Wyjątkowo silne, starające się wchłonąć Ghyran. Czarowanie w takim miejscu było niebezpieczne. Trudno było przewidzieć moc i ostateczny efekt czarów, a Pan Przemian mógł tu baczniej obserwować wszystkich użytkowników magii. Trzeba było jednak zaryzykować.

Darragh skoncentrował się najmocniej, jak tylko potrafił. Odmówił starą taleuteńską modlitwę do Ishernos i wszystkich pomniejszych duchów lasu:

Vegro, abonâ, o aqâ, magos, melb o nanto
Reipatro o tovo bivûed panavo
Cuonos bê tû sê - immi spakto...
Cuonos bê tû sê - vo tovo vidâ


Następnie wsłuchał się w otaczającą go naturę. Wiatr do niego przemawiał. Drzewa przemawiały. Ziemia przemawiała. Zaczerpnął garść z Wiatrów Magii. Potem drugą i co raz więcej. Zaczął splatać ze sobą kolejne wstęgi Ghyran, dołączając do nich, na każde trzy jedną wstęgę Dhar. Wiedział, że ryzykuje, lecz zwierzoludzi jest kilku...i jeszcze ten obelisk. Jego zaśpiew odbijał się echem od drzew, brzmiąc niczym rozszalała burza. Śpiewał głośno, śpiewał z mocą. Lingua Praestantia stanowiła tylko część inkantacji, bowiem pod wpływem transu Druid począł także śpiewać taleuteńskie psalmy, kierowane do Wielkiej Matki. Ziemia lekko zaczyna się trząść. Zaczyna pękać pod stopami zgromadzonych wokół obeliska zwierzoludzi. Druid wzywa na pomoc potężne Żywiołaki Wody, aby z całą swoją siłą wystrzeliły z ziemi i uderzyły w obleśne kreatury. [czar Gejzer]

voveso in mori mon vandas.
veidos ventos cambon mon verno
et con papon lomnen
luxtodos imon siraxta.
suouelo, imon oro
suouelo, tauson tunda
voveso in mori mon vandas!
 
Darragh jest offline