Stanęło na tym, że jednak nie zostaną na powierzchni pracować dla Szefa, ale zejdą z powrotem do podziemi. I tak zupełnie przy okazji połączą przyjemne z pożytecznym, gdyż będą łapali stwory dla Szefa, a ten odwdzięczy się im zapewniając magazyn jako bazę wypadową i bezpłatne zejście do podziemi. - To wypijmy za spółkę – Zacharias wzniósł znów pełny kielich w geście toastu, tak jakby wszystko było już ustalone. – Oby się nam współpraca owocnie układała.
Gdy zostali zaprowadzeni do przygotowanych dla nich pomieszczeń, niziołek rzucił tobołki pod łóżko a sam wszedł na nie i zaczął podskakiwać. Gdy Markus się odezwał, Zacharias zrobił zdziwioną minę i usiadł.
- To jeszcze nie zgodziliśmy się? Myślałem, że to już ustalone... |