Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-07-2011, 02:51   #4
Betterman
 
Betterman's Avatar
 
Reputacja: 1 Betterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnie
Rzecz na tyle intrygująca, że zechciało mi się wyrazić swoją opinię, a to już coś znaczy, prawda...

Na początek wątpliwość czysto techniczna. Jeżeli statystyka (nie wiem zresztą, czy to najszczęśliwsze słowo na określenie konkretnych elementów mechaniki, ale przecież terminologią też nie da się wszystkim dogodzić) wyższego rzędu jest sumą statystyk rzędu niższego, to:

1) Ilość upchniętych w Twojej wyszukanej formie "kostek" poziomu i głównych statystyk może okazać się (pewnie w bardzo odległej, epickiej wręcz perspektywie, ale jednak) zbyt mała. Jeżeli dobrze liczę, na kolejnych - eh - "piętrach" można dobić do 36, 40 i 72 poziomu danej statystyki.

2) Testy statystyk różnych kategorii (o! Wreszcie dobre słowo; takie posty powinienem chyba pisać ze słownikiem wyrazów bliskoznacznych w trzeciej ręce), na mój rozum niekoniecznie dadzą się pogodzić, zwłaszcza w kwestii poziomu trudności.
Tyle, że to niepoparte niczym przypuszczenie, bo albo ja nie czytałem dostatecznie uważnie, albo Ty nigdzie nie wspomniałeś, jak test jako taki ma wyglądać.

Podsumowując:
Dlaczego nie średnia? Wartości statystyk i tak dosyć astronomiczne.

A poza tym... Cóż, nie chciałbym być niegrzeczny, ale póki co - przerost formy nad treścią moim zdaniem. Nie wiem jak innych, ale mnie ta plansza trochę, hm... przytłacza. Już jest gęsto, a zakładam, że gdzieś (dookoła?) przewidziałeś miejsce dla umiejętności i paru podobnych głupot. Do tego dziesiątki, jeśli nie setki kropeczek, które w ferworze gry tańczą i mnożą się przed oczami... I ta straszliwa mnogość kostek. Z całym wiadrem na sesję...

Mimo wszystko chętnie zobaczyłbym szkic wypełniony jakimś zarysem postaci. Pierwotnie - żeby upewnić się, że dobrze zrozumiałem ideę, a po Twojej odpowiedzi na pytania Yzurmira - po prostu z grzesznej ciekawości.

A skoro już przy niej jesteśmy... Próbowałeś rozpisać to wszystko w bardziej konwencjonalnej, liczbowej formie?

Cytat:
Napisał Prabar_Hellimin
Wymaga to oczywiście dużej ilości kostek do oznaczenia statystyk i pewnej ostrożności, by ich nie poprzewracać, ale przy ciągłej zmienności tymczasowej wartości cech to i tak lepiej, niż by mazać co chwilę zapisy ołówkiem.
Może ja mam dzikich graczy (pewnie zasłużyłem), ale nie wyobrażam sobie, żeby misterne układanki z kostek przetrwały dziesięć minut gry (no, gdyby ich przywiązać do krzeseł, to do pierwszej potyczki...). Podobnie zresztą jak - ekhm - dziewicza czystość choćby nie wiem jak elegancko wydrukowanych kart.

Mam nadzieję, że moje marudzenie Cię nie zniechęciło.
 
Betterman jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem