"Szlag", pomyślał Fabio, Włoch był świadom tego, że musi coś szybko wymyślić. Popatrzył na kobietę z odprawy.
-Błagam Panią, niech mnie Pani przepuści, mój ojciec umiera w paryskim szpitalu, dzisiaj w nocy dostałem wiadomość, błagam, muszę się z nim zobaczyć. Nie dałem rady załatwić paszportu, a ojcu nie zostało wiele czasu, naprawdę.- Fabio opanował sztukę kłamstwa tak dobrze, że po jego policzku popłynęła łza, tak żeby dodać prawdziwości. |