Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-07-2011, 14:28   #12
pawelps100
 
Reputacja: 1 pawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumnypawelps100 ma z czego być dumny
Podróź tego dnia minęła spokojnie, bez żadnych zakłóceń. Grupa podróżowała przez nieciekawą okolicę: same bagna, poprzecinane najwyżej kępkami traw. Gdyby nie droga, już dawno wszyscy tonęliby w błocie. W okolicy południa szlachcic przypomniał sobie o kiepskich walorach smakowych prowiantu podróżnego, jednak tym razem mile się zaskoczył. "Ta dziewczyna, jak się ona nazywała? A, Urlike. Bardzo pomocna z niej istota. I wie, gdzie jej miejsce.Nie jak wielu innych z niższych stanów, którzy nie mogą pojąć, że są gorsi od szlachty". Jednak tę ostatnią myśl zachował dla siebie.

Po przerwie przez większość drogi rycerz obserwował Swanna i doszedł do wniosku, że czegoś się obawia.Misja , jaką mieli zleconą wydawała się bardzo prosta. Ale Heinrich po chwili przypomniał sobie, że zwykle takie proste misje były potem najgorsze. Postanowił, że wieczorem zasięgnie języka w karczmie i że w przyszłości będzie ostrożniejszy.

Gdy dotarli na miejsce w oberży był tłum ludzi, przeważnie chłopstwa.Widząc kłębiącą się ciżbę von Staden domyślał się, że nie ma wolnych pokoi, co okazało się prawdą. Oburzony tym faktem postanowił od razu iść do karczmarza. Próbował go przekonać, że trzeba odstąpić miejsca w pokoju szlachcicowi, ale mu się nie udało.

Po tym zajściu Heinrich krążył po sali, zagadując co porządniejszych ludzi i uważnie nadstawiając uszu. Próbował przekonać tych, z którymi rozmawiał, by odstąpili mu pokój. Jakby się zgodzili, to chciał się dowiedzieć za ile byliby skłonni do ustępstw. W ostatczności mógł spać w głównej sali- przecież rycerz nieraz nocował w dużo gorszych warunkach.

Teraz jednak dla von Stadena nie to nie był czas na spanie. Cały czas w czasie rozmów starał się dowiedzieć czegoś o tym, co się dzieje w celu ich wyprawy i czujnie nadstawiał uszu. Miał nadzieję, że dowie się czegoś użytecznego.
 

Ostatnio edytowane przez pawelps100 : 18-07-2011 o 14:31.
pawelps100 jest offline