Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-07-2011, 20:27   #22
razdwaczy
 
Reputacja: 1 razdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znanyrazdwaczy wkrótce będzie znany
Answer spojrzał na byczków. Jeśli byłby tu Batman już zawiesiłby ich za nogi przy najbliższym słupie. Nie było. Chcieli ukraść motocykl. Co prawda Mały Lobek nie wyglądał na kogoś, kto nie poradziłby sobie, ale z drugiej strony kradzież to kradzież. Poza tym zawsze mógłby to później jakoś wykorzystać.

Skinął na Robina.

Delikatną sugestią telepatyczną wzbudził niepokój w umysłach złodziei.

- Porzućcie tą drogę - powiedział. W ich umysłach miało to brzmieć jak głos z otchłani piekieł - Piekło i tak jest już przepełnione.

Przygotował się do walki. Co prawda mógłby próbować zniszczyć ich psychicznie, ale kopiąc i waląc piąchami mógł zrobić większe wrażenie na Czarnianie. Poza tym gdzie byłaby w tym zabawa?

Uśmiechnął się paskudnie i sprawił, że wyglądał na większego niż był w rzeczywistości.

- Zróbcie sobie rachunek sumienia, sukinsyny.

W ich głowach zaczął rozbrzmiewać głos.

Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.
Nie będziesz brał imienia Pana, Boga swego, nadaremnie.
Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.
Czcij ojca swego i matkę swoją.
Nie zabijaj.
Nie cudzołóż.
Nie kradnij.
Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.
Nie pożądaj żony bliźniego swego.
Ani żadnej rzeczy, która jego jest.


Z każdym przykazaniem przypominali sobie kiedy przeciwko niemu zgrzeszyli. Answer miał nadzieję, że to ich zmiękczy.

Zaatakował.
 
razdwaczy jest offline