Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-07-2011, 19:38   #396
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
- Ta zabawa, mimo iż miła memu sercu, będzie musiała się skończyć. Nie mogę pozwolić na to, aby skończyła się tak jak Ty tego chcesz.
Uśmiechnęła się tylko sama do siebie, nawet nie odwracając się ku Laronowi.
„A skąd ktoś Taki Jak Ty Może wiedzieć czego ja chcę...? – pomyślała litościwie, ale i z sympatią dla Larona i jego słów. – Jestem jak Chaos. To czego chcę jest tajemnicą nawet dla mnie. mówi się ze demony niczego nie chcą, ponieważ nie mają wolnej woli i chcą tylko tego co Czarna Zorza. A kto Może wiedzieć czego chce Chaos? Czego Może chcieć skoro ma wszystko a nie ma uczuć? Ja też niczego nie ‘chcę’, Laronie. Postępuję tak a nie inaczej ponieważ uważam, że tak właśnie... należy? Że tak jest zabawnie? Przyjemnie? Że kiedyś ktoś uzna, że tak należało postąpić? Że ja... kiedyś uznam... że tak należało postąpić...?”

Drow zniknął, znowu. Zaabsorbowana własnymi myślami i rozważaniami bardziej niż Laronem wyszła na zewnątrz.

„Poszedł się przebrać...” – westchnienie, przewrócenie oczami.
Laron zniknął, jednak wyłącznie na pozór. Gdy bowiem otworzyła drzwi karczmy dostrzegła, że czekał już na przysłowiowej ubitej ziemi.
„O, szybko mu poszło...”
Jak się też okazało, przyprowadził kolegów! Keeshe podparła się pod bok i kiwnęła z rozbawieniem głową.
- Jakaś większa impreza... To może jednak wejdziemy do środka, na górę...? – przygryzła z rozbawieniem dolną wargę.

‪Groove Coverage - Poison‬‏ - YouTube

Cóż. Nieraz dziewczyna jest tak zakochana, że z miłości mogłaby nawet zabić swojego ukochanego. Znacie ten stan? Stan w którym wydaje się wam, że tylko śmierć ukochanego zatrzyma czas, zatrzyma jego, zatrzyma wszystko i sprawi że ta chwila, kiedy jest przy tobie, zostanie wieczna na zawsze? Stan w którym z miłości gotowi bylibyście na coś czego za nic na świecie byście nie zrobili? To bardzo bolesny i bardzo highowy stan, który można poczuć, ale nie można zrozumieć. Keeshe nie znała tego stanu, dla niej miłość i śmierć były stosunkowo prostymi zagadnieniami.
- Widzę że nie skumałeś różnicy pomiędzy „walką” a „pojedynkiem”... – mruknęła.

Rozczarował ją dość tchórzliwy sposób w jaki Laron podszedł do pojedynku [kupą, panowie!]. Jakby mówił „omg help, I`m a arcane rob mage, some1 help me tank that byotch!...”
- A, pieprzę to! – potrząsnęła głową, poprawiając srebrne włosy, chwyciła błyskawicznie za swój magiczny sztylet z adamantu, specjalny sztylet przeznaczony wyłącznie na tę okazję, i wywinęła nim kilka młynków w dłoni. – Wolę tę zabawę od oglądania po raz kolejny facjaty Kaspara!!! – z tym radosnym stwierdzeniem na ustach rzuciła się do ataku.
Zamierza biec prosto na wrogów, by potem odbić gwałtownie w bok, zasłaniając się ostrzem lub wykonując unik przed ewentualnym atakiem z boku. Chce ominąć dwóch panów i zaatakować Larona z winem. Sztyletem celuje dokładnie w... kieliszek wina. Samego Larona poczęstuje z kopa [ z obrotu! A co!] Cokolwiek się stanie, stara się unikać dwóch panów i trzymać się jak najbliżej Larona z winkiem.
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline