Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-09-2006, 22:00   #9
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Dziękuję Wam Już tłumaczę.

Cytat:
Napisał Arango
I taki wstęp do Wilkołaka bym widział. Laikowi wyjaśnia mniej więcej o co chodzi, moment z odkryciem kaptura i tu okazuje się, że metys ma po prostu psie uszy jest kapitalny.
Metys niekoniecznie ma psie uszy. Jest owocem zakazanego związku, więc i na niego spada kara (matkę się przeważnie zabija, ojca w najlepszym wypadku wypędza) - może być kulawy, oszpecony, mieć ogon, albo właśnie uszy (wilcze ). Tutaj dodatkową karą dla Nemo była niemożliwość zmieniania się w postać bojową (i jakąkolwiek inną) bez światła księżyca. Normalne wilkołaki mogą to zrobić kiedy chcą, biedna Nemo cierpiała podwójnie, bo czuła się zupełnie niewartościowym garou

Natomiast Salman :P To oczywiście nie jest żadne wcielenie pisarza Salmana Rushide'a. Salman z opowiadania naprawdę nazywał się inaczej. Jednak podczas rytualnego tańca, podczas którego wilkołak staje się członkiem plemienia Tancerzy, w duszy i umyśle takiego człowieka dzieją się różne, nieodwracalne rzeczy. Teoretycznie staje się on wypraną z uczuć wyższych, zimną i bezwolną maszyną do zabijania w rękach Żmija. Ale tylko teoretycznie - moja wizja jest nieco inna. Uczucia? Owszem - ale zupełnie inne spojrzenie na świat. Może podczas tańca taki wilkołak doznaje objawienia? Może widzi coś, czego nie dostrzegają inni? Po tańcu stajesz się innym człowiekiem. Dlatego On zmienił imię - wybrał takie, które wydawało mu się najodpowiedniejsze. W końcu to Salman pisał o dwóch aspektach dobra i zła. Nie zawsze to co złe, naprawdę jest złem. Tancerze niekoniecznie mogą być tak źli i bezuczuciowi jak to się powszechnie uważa. Wszystko zależy od punktu widzenia. Może moje opowiadanie nie oddaje w pełni tego, o czym myślałam podczas pisania go i nie jest jakieś super głębokie, ale może jak dorosnę to opiszę historię Salmana, która wyjaśni zarówno jego imię, jak i inne dziwne rzeczy związane z Tancerzami

Uh, mam nadzieję, że nie namieszałam i jakoś wybrnęłam z odpowiedzi :P
 
Milly jest offline