Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-09-2006, 22:57   #23
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Gilsha

Dziewczynka była nieco zaskoczona zachowaniem Rotgera, ale gdy ten wspomniał o ratowaniu i siostrze ciotecznej, od razu pojęła o co chodzi. Uśmiechnęła się podstępnie i coś dzikiego błysnęło w jej oczach. Najwyraźniej czuła się w swoim żywiole. Przybrała od razu zupełnie inną minę - uniosła głowę lekko do góry, zadarła nosek i spojrzała z wyższością w stronę nowego przybysza. Brak szlacheckiego stroju zdawał jej się w ogóle nie przeszkadzać, nadrabiała go miną i zadziornością. W zasadzie jej ubiór raczej wygląda na niższą klasę średnią, ale cóż było robić - tak na poczekaniu nic się nie załatwi.

Obrzuciła nieznanego jej mężczyznę lekko wzgardliwym spojrzeniem, przyglądając mu się od stóp do głów.
- Mam nadzieję, drogi bracie, że ten człowiek będzie w stanie wyprowadzić nas z miasta. I to szybko. Moja matka się na pewno niecierpliwi, a wiesz, że dostaje ataku migreny, kiedy coś idzie nie po jej myśli. Zapewne nie będzie chciała Ci tego spóźnienia wybaczyć aż do przyszłej wiosny! Lepiej ruszajmy od razu. A właściwie skąd znasz tego człowieka? Czy można mu ufać? Czy nas nie oszuka? Wiesz jacy są teraz ludzie, szczególnie w tym mieście! Moja matka nie przeżyłaby, gdyby coś mi się stało! - tutaj nareszcie zrobiła przerwę w swym potoku słów przykładając dłoń do czoła w dramatycznym geście, aby podkreślić znaczenie swoich słów. Któryś z mężczyzn mógł wreszcie się wtrącić.
 
Milly jest offline