Lorenzo
- Tak mości Baldi, był Tytanem, wśród nas maluczkich. Być może to najsmutniejszy dzień w naszych pieskich czasach. Dziś pożegnaliśmy Leonarda, ale życie Tomaszu ma swoje prawa- ujął Baldiego za ramię i pociągnął bardziej w cień pod rosłym platanem. Pochylił się nad niewysokim kupcem. Ten bardziej może zdziwiony niż wystraszony nie opierał się jednorękiemu oficerowi.
-ł Tomaszu to może być sprawa gardłowa, być może chodzi o życie człowieka. Na pamięć naszego drogiego Przyjaciela nie zatajaj prawdy jeśli ją znasz. Czy wiesz co dzieje się z Carnotto ? I dlaczego nie pojawił się na pogrzebie ? |