Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2011, 23:01   #83
Micas
 
Micas's Avatar
 
Reputacja: 1 Micas ma wyłączoną reputację
Po chwili milczenia, kiedy to Bel'shir układał sobie w głowie plan działania, powiedział:

- Dobrze, jeśli to wszystko, to zarządzam koniec narady. Ta'nar, kiedy pani doktor będzie po zajęciu się rannymi, będziesz jej towarzyszyć. Nikt nie powinien się rozdzielać. Daren, udacie się ze mną do hangaru za chwilę, załatwię tylko sprawę zbrojowni.

Wyszedł z sali narad, biorąc broń w pewny uchwyt. Miał już na myśli jedno pomieszczenie, całkiem nieźle nadające się na zbrojownię... lub bryg. Tak czy inaczej, skierował się tam.

Będąc już na miejscu, za pomocą replikatora stworzył kartę kodową którą połączył z elektronicznym zamkiem przy pancernych drzwiach nowej, prowizorycznej zbrojowni. Karta miała być "na okaziciela" - osoba dysponująca nią mogła dostać się do zbrojowni. Jednakże, biorąc pod uwagę paranoiczne skłonności Romulanina oraz podejrzane, w jego mniemaniu, zachowanie Ta'nar, Deckera i Darena, stworzył także kilkucyfrowy kod. Owa kombinacja cyfr miała mieć nadrzędną, awaryjną wartość nad utworzoną przedtem kartą. Jeśli jakaś niepowołana osoba dorwałaby kartę, to istniała jeszcze pewna nikła szansa by zablokować drzwi za pomocą kodu... co mogło kupić czas w hipotetycznej sytuacji.

Kiedy zakończył sprawy związane ze składem, ruszył w stronę hangaru, gdzie miała toczyć się akcja związana z tygrysem i lądownikiem. W drodze pogrążył się w rozmyślaniach na temat sytuacji i powiązanych z nią osób.

Szczególnie dużo gorzkich, jadowitych wręcz myśli poświęcił kreującej się w jego skłonnym do paranoi, romulańskim umyśle, teorii spiskowej. Jej bohaterami mieli być Ta'nar i Daren, którzy z jakiegoś powodu mieli sfingować postrzał Andorianki przez lądownika. Ivar nigdy nie słyszał o pojeździe, który mógł ze swych pokładowych działek "pacnąć" kogoś po nogach bez zadania trwałych obrażeń za agresywną próbę wdarcia się do środka za pomocą broni. Jeśli ktoś rzeczywiście stworzył taki pojazd (mający trafić do służby wojskowej), co było mało prawdopodobne, to był co najmniej stuknięty. Sednem tej spiskowej teorii było domniemanie, jakoby Ta'nar i Darenowi udało się dostać do lądownika i to wydarzenie musiało być powodem "spisku" w jakiś pokrętny sposób... Ponadto, Daren próbował odwieść Bel'shira od śledztwa w sprawie ataku na Lysenkę. Niedoczekanie.

Ivar opanował się w porę. Cholerne romulańskie, paranoiczne odruchy osłabiły jego koncentrację i kazały oceniać inne osoby i ich działania bez własnoręcznego zebrania faktów. Oczyścił umysł z gniewu i skupił się na kilku ważnych meme: protokołach, dowództwie, rozwiązywaniu problemów, zbieraniu faktów. Śledztwa w sprawie lądownika i Lysenki miały pokazać, czy wybujałe majaki Ivara co do "spisku" Darena i Ta'nar pokrywały się z prawdą.

Wkroczył do hangaru i wezwał Darena, jeśli tam go nie zastał - po czym razem skierowali się do lądownika. Romulanin obejrzał go sobie dokładnie, sporo uwagi i czasu poświęcając uzbrojeniu pojazdu oraz śladach po wystrzałach - na szybie kokpitu, na lufach działek i w okolicach, gdzie Ta'nar mogła upaść na podłogę. Następnie obejrzał dokładnie elektroniczny zamek i zastanowił się chwilę... po czym już prawie dotknął pierwszych przycisków.

- Kurwa. - sapnął - Nic z tego nie rozumiem. Ten cholerny ciąg cyfr chyba nie do końca tu pasuje. W ogóle, co ten Carter chciał osiągnąć, pokazując mi je?
 
__________________
Dorosłość to ściema dla dzieci.
Micas jest offline