Usunęłam poprzedni post w komentarzach, bo nie jest już potrzebny, a nie chciałam nabijać jednego pod drugim.
- - -
Post wisi i jest generalnie o wielkim niczym. Cała reszta normalnej akcji będzie już w poście
Tammo (względem tego, co było w docu dopisałam dwa zdania na końcu i dorzuciłam jedną wstawkę koszmarową w środku - nic wielkiego, ale uprzedzam).
Zmieniłam awatar Keiko, bo stary po czterech latach trochę mi się opatrzył. Ale tak jak Ci dzisiaj mówiłam
Tammo - jeśli nie pasuje Ci do wystroju sesji - usunę bez najmniejszego kłapnięcia dziobem.
Jeśli chodzi o opinię na temat leczenia i konsekwencji postrzałów - bardzo dobrze. Stan prawie zdechlaczy nie powinien przechodzić bez żadnych problemów. Lubię ideę, że za wszystko trzeba płacić w ten czy inny sposób, a bolesna rekonwalescencja pomoże i bardziej docenić ratunek, i bardziej zrozumieć jak niedaleko było od zejścia pod glebę. Zresztą rozmawialiśmy o tym, więc moje zdanie znasz
Cytat:
Napisał Tammo [...]sekundo, nie forsowanie się z wykorzystaniem zalety po otrzymaniu obrażeń. |
Hai, hai... Wiem, że nie było to specjalnie samozachowawcze i przemyślane metagejmingowo, ale bez tego Keikus nie byłby Keikusem. Inaczej być nie mogło.
Moją odpowiedź na kwestię zobowiązania względem tuńczykowatego Isawy masz w docu - pewnie już widziałeś.