Trochę zabawnie wygląda ta sytuacja z mojego punktu widzenia (czytaj mnie wpieprzającego pizzę przed monitorem)
pies rzuca się na kobietę, policjant czyta mapę, jakiś facet biegnie z pałkami przez cały peron, a drugi mężczyzna biegnie za nim i krzyczy
Dzisiaj będzie post
EDIT: czy w metrze nie było przypadkiem jeszcze jakiś żółtków?