Gilsha
- Nie opuścimy dzisiaj miasta? - zapytała na serio zaniepokojona - Ale jak to? My musimy opuścić Rivię. Wiesz przecież, że musimy. A już na pewno nie będziemy nocować w Starym Narakorcie!
Następnie wysłuchała tego, co miał do powiedzenia znajomy Rotgera. Patrzała na "brata" wymownym spojrzeniem. Z jakiegoś powodu bardzo nie uśmiechało jej się pozostawać dłużej w mieście. Jeśli jednak będzie musiała... będzie miała eskortę jednego sporego wojownika, a jak dobrze pójdzie, to i ten drugi zapewni jej spokój. Nie chciała za bardzo mieszać do tego postronne osoby, ale jeśli nie będzie miała wyjścia - trudno. |