Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2011, 16:18   #9
Żółwik
 
Reputacja: 1 Żółwik nie jest za bardzo znany
Eugene ciągle nie wierzył własnemu szczęściu. Taki okaz trafił się właśnie jemu. Ten bogaty szwab był niczym duża ryba dla wędkarza. Okradając go przysłuży się społeczeństwu. To było aż zbyt proste. Cygan obszedł swoją ofiarę kilka razy, szukając kogoś kto mógłby ochraniać Niemca. Przezorny zawsze ubezpieczony. Przy okazji zerknął kilka razy na twarz szwaba. Nie znał go więc nie będzie miał wyrzutów sumienia okradając go. Huntz posyłał groźne spojrzenie każdemu kto zbliżył się do jego zdobyczy na więcej niż metr. Wyjął, papierosa z paczki i odpalił. Zaciągnął się głęboko. Drżenie rąk powoli ustawało.

-Teraz jest już z górki. może się udać...-mruknął pod nosem.

Eugene ruszył w kierunku pleców Niemca. Powoli ale sukcesywnie zbliżał się do ofiary. Lewa ręka kurczowo zacisnęła się na nożu trzymanym z tyłu za pasem. Jeśli sprawy potoczą się na prawdę źle trzeba będzie go użyć.Kiedy był niecały metr od celu prawa ręka powoli wysunęła się z kieszeni i powoli powędrowała do kieszeni nic nie podejrzewającego Niemca. Może uda się wyciągnąć z niej coś na prawdę wartościowego... A jeśli nie, zawsze można poszukać w drugiej, trzeciej i tak dalej...
 
Żółwik jest offline