Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-07-2011, 22:41   #215
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Jerycho
Coś Jerycho mówiło, że detektyw nie kupił ściemy.
- Więc podsumujmy – powiedział policjant – bawił się pan bronią i sam się pan postrzelił i opatrzył. Tak?
- Tak.
- Tak, dobrze pan opatrzył i zaszył ranę jedną ręką. Wiem, że ulica to szkoła życia, ale takie opatrzenie rany nie wygląda mi na własnoręczne
. - Wyjął jeszcze jakieś zdjęcie i sunął po stole w kierunku aresztanta. - To jest zdjęcie ran z rzekomo skradzionej „syrenki” – gruby na kciuk otwór wlotowy prezentował się niezbyt ładnie i był o wiele większy niż rana pokazana przez Jerycho. - Ale kontynuujmy. Potem „pożyczył” pan mieszkanie swojemu znajomemu. A następnie zupełnie przypadkiem zabrał pan broń na wycieczkę i w uliczce pobił się z nieznanym osobnikiem w garniturze, który zabrawszy panu broń zbiegł i zabił w pańskim mieszkaniu kilka osób. Pan nie przejmując się tym ruszył pod namiot, ranny i okradziony.
- Rozumiem, że postrzelił się pan w salonie…
Jerycho skinął głową.
- … wobec tego jak pan wyjaśni krew na futrynie drzwi wejściowych oraz na znalezionych tam drzazgach?

Cyrus
Czas wlókł się niemiłosiernie, ale w końcu doczekał się dłuższej przerwy między pociągami. Ruszył wzdłuż torów przyświecając sobie komórką. W końcu po jakimś czasie dobrnął do kolejnego wyjścia technicznego. Wszedł po schodkach, miał szczęście. Na samą górę prowadziły wąskie schody. Prowadziły do niewielkiej kanciapy z tyłach jakiegoś budynku, jak ocenił wyglądając przez usmarowane czymś okienko. Sforsowanie drzwi było formalnością. W świetle dnia nie przedstawiał się zbyt korzystnie. Zakrwawiona nogawka, do tego uwalany czarnym pyłem z tuneli. Mógł zwracać na siebie uwagę.
Stojący u wejścia do uliczki sprzedawca hoddogów majstrował cos przy małym radyjku. W końcu udało mu się złapać jakąś stację.
~ … policja wciąż poszukuje zabójcy dwóch policjantów, kto kol wiek widział podejrzanego osobnika proszony jest o natychmiastowe powiadomienie policji. Podajemy rysopis…
Cyrus nie potrzebował zbyt wielkiej wyobraźni by dopasować ów rysopis do siebie. Łatwo było się domyślić, że w telewizji pojawią się podobne komunikaty.

Ray
Zainstalował się w niewielkim pokoiku i rzucił graty na łóżko. Miał plan, ale potrzebował paru rekwizytów i byś może pomagiera. Zastanawiał się kto mu może pomóc. Hmm, Misza raczej odpadał zwłaszcza, że znał kierunek działań Raya i jednoznacznie się o nim wypowiedział.
 
Mike jest offline