"Nie tak sztywno, to przedmiot a nie dziecko, nie zniszczysz go. Celuj z namysłem, nie spiesz się, a gdy będziesz już gotowa, delikatnie naciśnij na spust."
Słowa Jima zabrzmiały w mojej głowie jakby stał obok mnie. A przeciez uczył mnie strzelać już parę lat temu. Jednak ze strzelaniem jest jak z jazda na rowerze, nie zapomina się tego. Brałam tylko jedną lekcję, ale wiedziałam, że teraz to wystarczy.
Horst. Stał się dla mnie przez ostatnie godziny ucieleśnieniem zła i strachu. Nie sądziłam, że w tak krótkim czasie można kogoś znienawidzić. Ale tego człowieka zdecydowanie nienawidziłam, marzyłam o tym by cierpiał. Myślałam, że ręcę będa mi drżały, jak na filmach, a oddech będzie wariował. Tymczasm ogarnął mnie spokój, wiedziałam co zrobię, i wiedziałam, że nie będe tego żałować. Wycelowałam w pierś Horsta - i pociągnęłam za spust - 3 razy pod rząd...
__________________ Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher |