Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-08-2011, 16:27   #39
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Bas podczas ucieczki modlił się do wszystkich znanych mu Bogów o łaskę i opiekę. Psalm do Sigmara to jego dusza wyśpiewała z trzy razy, taki był przestraszony. Serce waliło mu jak oszalałe, a po czole spływał pot. Chłopak wyglądał na przestraszonego, co jakiś czas zerkając na Renalda. Gdy tylko zatrzymali się, ten podbiegł do niego sprawdzić czy jego wybawcy nic nie jest, bowiem jęk bólu jaki wydał gdy się wydostawali ciągle młodzieńca prześladował. Widząc wbity pazur, zaczął się mu przyglądać.

- Panie, Panie..dziękuję Ci.. Z całego serca dziękuje Ci.. uratowawszy me życie, dłużnikiem twym pozostać winien – „oby Mistrz się nie dowiedział, bo mam przechlapane” tego już nie dodawać nie zamierzał

- Te bestie wpadły do karczmy, jak ja i ta rudowłosa dziewoja zapoznawaliśmy się bliżej.. te potwory..one – wzdrygnął się – co to było na Sigmara ? Ludzie w karczmie mówili że straszy tutaj, ale sądziłem że to wieśniackie bajki, i tylko czcze gadanie

- Ale będę miał … temat do mojego poematu.. Tak, sądzę że nazwę go …
„Groza z lasu”. Waćpan nie sądzi że to dobry pomysł ?
– uśmiechnął się.
Basillius wyglądał jakby w ogóle nic się nie stało. Młody był. Nie wszystko do niego od razu docierało.

Głos Basilliusa nagle zamilkł gdy usłyszał hałasy z zarośli. Widok towarzyszy uradował niezmiernie Basa, który rzekł tylko:

- Witajcie Waszmości.. dzięki Bogom żeście się zjawili.. – zamilkł.. zrozumiał że lepiej już nic nie mówić

Tak, spuścił głowę bo poczuł się winien za całą tą sytuację. Obiecał sobie, że znajdzie tą rudą i ją wychędoży. Kurewka mała. Wzięła kasę, i nic w zamian mu nie dała. Phi, pobicie. Nie raz dostawał po mordzie. Znajdzie ją i potraktuje jak kurwę.

Basillius nawet nie zauważył, że poza dolną częścią garderoby, ma na sobie koc i nic więcej. I miecz, który był cenniejszy od reszty jego dobytku. Adrenalina wciąż krążyła w żyłach, więc chłopak jeszcze nie zaczął marznąć, chociaż jego ciało pokryła gęsia skórka.
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline