Policjanci spojrzeli na siebie, jakby jeden drugiego chciał zmusić do odpowiedzi.
- Pani Amelio - zaczął Marek, który właśnie wyciągnął po raz kolejny paczkę papierosów - nic pani nie wie, bo nie pozwalano nam przekazywać informacji. Nie znaleźliśmy nikogo. Nikogo żywego. Jest kilkanaście ciał i trwa ich identyfikacja. Jedno z nich to rzeczywiście jeden z tych panów - bodajże Tomasz.
Policjant schował paczkę do kieszeni marynarki.
- Czyli nic się nie działo i wszystko wskazuje, że to awaria - tym razem zaczął mówić Grzegorz. - A co było potem? Po tym jak ocaleliście i znaleźliście się....no właśnie, gdzie? Czy na plaży, lesie, skałach? Akcja poszukiwawcza nie mogła być przeprowadzona natychmiast bowiem była fatalna pogoda. Szwedzi nie chcieli pchać sprzętu w burzę, by nie powiększać strat. A jak pani przetrwała tą zawieruchę? Prawdę powiedziawszy zachodzimy wszyscy w głowę, jak to się stało. Po burzy dopiero sześć silnych eksplozji dało dokładny namiar na wyspę. Co to wybuchło? Proszę nam opowiedzieć.
__________________ ...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._ |