Johny słyszał przemowę gliny. - Skurwiel!
Stracił zaufanie do grupy. Pomyślał iż lepiej będzie, jeśli jednak poszuka wyjścia na własną rękę...
Nie było to oczywiście łatwe zadanie. Wszędobylska ciemność znacznie mu w tym przeszkadzała. Na dodatek ręce zaczęło mu drżeć przez co ogień gasł niemalże co chwile. Szedł w bok, oparty o ścianę, co znacznie pomagało mu w orientacji, kiedy na plecach poczuł wyraźne ukłucie. Obejrzawszy się za siebie dostrzegł iż natrafił na klamkę w drzwiach, na których widniał napis
"seciurity
staff only"
Bez chwili wahania wszedł do środka.
__________________ Patrząc w mrok ten na wsze strony, stałem trwożny i zdumiony... |