Harpownik
Spojrzał na skrzynię, potem szybko przeleciał wzrokiem po twarzach towarzyszów. Nie wiedział, co robić... Z jednej strony pewnie pokonałby ich, gdyby zaatakowali, ale ta czarodziejka... Ręką naciągnął kaptur i domorfował swoje zwyczajne ciało. Miał dość, a tak będzie sprawniejszy w walce...
A teraz ten kufer. Starał się nie odwracać tyłem do tych istot, szedł twarzą do nich cofając się w tamtym kierunku. Uważał, by jego broń nie wychodziła z rękawa. Powoli, krok za krokiem wędrował w kierunku kufra, a gdy był już obok natychmiast doskoczył i spróbował go otworzyć. Marzył, by dowiedzieć się o jego zawartości...
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |