Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-08-2011, 20:14   #49
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
"Niezłe zakapiory" - pomyślał Martin o obserwujących go kislevitach. Jeden z nich wyraźnie chciał się sprawdzić z łowcą nagród. Brunn już miał się skusić na mały siłowy pojedynek, gdy nagle coś przy drodze zwróciło jego uwagę. Wgłębienie w ziemi, bo to ono było, wyglądało jak odcisk szponiastej, nieludzkiej stopy. Martin dokładniej zbadał ślady i po chwili wiedział już, że bestia poszła do obozu.
-Panie - zwrócił się do Swanna - Jeden z tych mutantów chyba nas śledził i polazł za nami do obozu.

Ta wiadomość zmusiła wszystkich do błyskawicznej reakcji. Bieg przez las miał w sobie coś szalonego, ale niestety nie zdążyli. Martin myślał że już po dziewce, gdy w jego uszach zaświdrował kobiecy krzyk, ale szczęście nie opuszczało dziewczyny. Bestia widocznie usłyszała nadchodzącą odsiecz i uciekła, zostawiając lekko pokaleczoną i omdlałą dziewczynę.

Martinowi coraz bardziej się ta robota nie podobała. Tu należało sprowadzić ekspertów, czyli kapłanów i łowców czarownic, a nie wysyłać bandę konkurujących ze sobą szlachciców.
 
Komtur jest offline