Generalnie jestem zdania, że nazw własnych nie tłumaczy się na język polski, można ewentualnie w niektórych przypadkach dodawać polskie końcówki. Zresztą nic się nie stanie jeśli jakieś słowo będziemy zamiennie stosować w języku łacińskim/polskim/angielskim, może to teoretycznie odzwierciedlać mnogość imperialnych dialektów