Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-08-2011, 22:30   #42
Gratisowa kawka
 
Gratisowa kawka's Avatar
 
Reputacja: 1 Gratisowa kawka ma wyłączoną reputację
Tim zjawił się na miejscu swoim starym zwyczajem - motor pozostawił zaszyty na zewnątrz cmentarzyska, zdjął kask, zeskoczył i przekroczył stare mury bezszelestnie. Minęła jednak chwila nim dołączył, wtedy też już słyszał ryk jednostki Loba. Ku jego niewielkiemu zdziwieniu, był on razem z Jackiem. Wtedy dopiero to Robin wynurzył się z cienia, ba, pozwolił sobie na dość swobody aby jego peleryna lekko powiała na delikatnym wietrze, podążając za niezbyt wysoką sylwetką młodego herosa. Na dwójkę spojrzał dość klasycznie może dla swej kasty, surowo, ale i badawczo, wybitnie z dołu. Następnie zaczął analizować cmentarz, zestawiając gromadzone w głowie informacje z tymi, które mógł nabyć dzięki komputerowi w Batcave. Następnie zjawiła się pretendetka wraz z kimś... nowym. To natychmiast wyostrzyło dodatkowo zmysły Robina, ów jednak chwilowo nie mógł uczynić w kierunku śledczym więcej ponad obserwację. Czego można się domyślić, nic nie powiedział, a jedynie podążył za pozostałymi, dbając o to aby zamykać pochód a przy okazji nie pominąć żadnego szczegółu. Nie byli jego drużyną, zrezygnował więc z dumy Bruce'a na rzecz własnej ostrożności i cicho, spokojnie szedł uważnie obserwując otoczenie. Baza ukryta w sarkofagu. Jakie to oryginalne. Odwołując się do prawa kanonicznego...
Westchnął w myślach i zdecydował się na dalszą obserwację najbardziej nieznanego z przybyłych, odzianego na biało.
Trudno było z początku cokolwiek powiedzieć, jedynie tyle, że cały wystrój bazy, nawet ten kościotrup, zgadzały się z tym co też Tim sam wywnioskował. Miał nawet sam zamiar zadać związane z tym pytania, ale Answer przeszedł do zgoła nieprzyjemnej ofensywy. Nie spoglądał na niego, nie odezwał się więc. Jackowi udało się dodać mu kilka pytań na następną noc. Robin już się zastanawiał jaka będzie odpowiedź pretendentki, gdy NightShadow przeszedł do ofensywy. Cóż. Chyba nadszedł czas aby do dyskusji włączył się Boy Wonder.
- Traktowanie sprawy tak pobłażliwie jest wybitnie nie na miejscu i nie mam zamiaru tego czynić - rzekł na propozycję herbaty tak aby przeszła do konkretów. Jako trzecia osoba. Pośpiech gwarantowany... Świata? Powątpiewał aby pochodziła z planety innej niż Ziemia. Kościotrup, który mówi, coś w rodzaju Apokalipsy... inny wymiar, to bardziej.
- Jeśli w napadzie na WayneTech użyto toksyny Jokera, oznacza to jednoznacznie, że ów żyje - wypowiedział oczywistość tego poranka, przechodząc do meritum. - I miał mnóstwo czasu na przygotowania. I jestem niemalże pewien, że o tym wiedziałaś tak samo jak o tym, że odpowiemy na twój...
Chwila pauzy. Zmrużył powieki, kierując na dziewczynę ostre spojrzenie.
- ...sygnał. Przejdź więc do kwestii technicznych. Zalecam pośpiech.
 
__________________
- You're my Robin. Always will be.
- And you'll always be my clone boy.

TT #92
Gratisowa kawka jest offline