To była ciężka noc, miał coraz mniej pieniędzy, co za tym idzie problemy z włożeniem czegoś do garnka. Wiedział że musi znaleźć jakiś sposób na utrzymanie siebie. Być może ten pierścień od kobiety Ma wartość ? Jednak nie mógł pozbyć się podarku... Był w kłopotliwej sytuacji, ale cóż wreszcie spotkało go coś dobrego, przebudziło go szczekanie jego psa, była to urocza, jednak nieco drażniąca sytuacja. Kiedy podniósł się Ciężko, powiedział szybko - Chwileczkę, chwileczkę
Podszedł chwiejnym krokiem pod drzwi, szybkim gestem otwierając Je.
- Emielu ! Ha, Jakbym mógł Ciebie nie pamiętać ! - Dodał wyraźnie uradowany sytuacją
- Wejdź, wejdź, może napijesz się jakiegoś naparu ? - zaporponował |