Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-08-2011, 13:58   #20
Minty
 
Minty's Avatar
 
Reputacja: 1 Minty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumny
Lisander nigdy nie lubował się w spędzaniu czasu w burdelach. Może to sprawa czystej krwi, a może zwyczajnej zdolności do myślenia głową, nie rozporkiem. Z resztą dziwki, jakie by nie były… cóż, to tylko prostytutki.
Owszem, elf był już w zamtuzie, jednak wątpliwa przyjemność seksu z kimś, kto przed godziną dogadzał pijanemu marynarzowi, zwyczajnie nie była warta swojej ceny.

Nawet w podróży można było znaleźć inne sposoby na zapoznanie ciekawych kobiet, tym bardziej teraz, kiedy mężczyźni bardziej cenili sobie machanie mieczem, niźli bywanie w domu.
Mimo wszystko zadanie wymagało przebywania w burdelu i tak trzeba było postępować. Lisander zamówił więc sobie setkę wódki i małe piwo, przysiadł gdzie mógł mieć dobry widok na Marię w tym ciekawym stroju i czekał.
Kobiety, mimo, że niesmacznie wyuzdane, niektóre były warte chwili uwagi. Elf spoglądał to na jedną, to na drugą, zastrzegając jednak sobie, że raczej z ich usług nie skorzysta.

W międzyczasie Lisander starał się wychwycić cel, mężczyznę, który za kilka godzin mógł pożegnać się z życiem, godnością i wszelkimi oszczędnościami, w dowolnej kolejności.

Zaduch pełnej izby, oraz wypita gorzałka lekko rozluźniły elfa. Oczekiwanie stało się mniej uciążliwe, kobiety jakieś bardziej interesujące. Świat nie zawirował mu przed oczami, nie zmieniły się jego systemy wartości, jedynie miał lepszy humor. Właśnie takie picie elf lubił najbardziej.

Jednak człowiek pijący zazwyczaj chce pić więcej. Lisander zdawał sobie jednak sprawę z tego, że w tecj chwili to na nim ciąży odpowiedzialność za bezpieczeństwo przyjaciółki. Pomimo wielkiej chęci wlania w siebie jeszcze kufelka piwa, pomimo tańczącej w głowie myśli o tym, jakby to było miło, gdyby rozpętać tu porządną burdę i wyjść z niej cało, udowadniając wszystkim swoją męskość, wszystkie te pijackie pragnienia musiały poczekać do momentu, kiedy Maria zwabi już nieszczęśnika, a reszta kompanii przetransportuje go w miejsce dalszych działań.
 

Ostatnio edytowane przez Minty : 13-08-2011 o 14:06.
Minty jest offline