Ach, a zatem wkraczamy w ten radosny moment sesji kiedy... no wiecie... giniecie
Aquilian faktycznie popadł w "czarną rozpacz", ale ciężko będzie go wskrzesić. Bo wiecie, jego ciało aktualnie nie bardzo się nadaje do takich rytuałów...
Jednakże reszta (resztka?) drużyny dotarła szczęśliwie do twierdzy. A Aranon spotkał druida z błotnym żywiołakiem/golemem do integrowania się ^.^'
Odnośnie tej zamiany ciał:
Każdy w nowym ciele ma swój stary ekwipunek i strój (nawet jeśli byłoby to na niego wcześniej za małe/za duże to teraz jest w sam raz). Nie ma natomiast żadnych zmian w statystykach rasowych, ani klasowych - Cogito jako Cristin nadal jest szalonym magiem, Bared jako Cerruś nadal jest łotrzykiem i mechanicznie nadal jest człowiekiem.
Ryo i Kerm muszą się dogadać (albo i nie ^.^') komu winna posłuszeństwo jest nowa kobita... tak tak Kerm, to twój wilczek był spolimorfowaną kobietą, niespodzianka
A i jest jeszcze ekscentryczny dragonne, który was w całym tym miejscu wylewnie wita.
Więc... bawcie się dobrze!